Odpowiedzi
Oj... zanim ja sie ustatkowalam... to swoje poszalalam... :D Na stare latka (ktore KIEDYS przyjda) bedzie co wspominac. :P
To było w maju. Byłam jeszcze w ciąży i wracaliśmy z weekendu majowego. Zachciało nam się i znaleźliśmy miejsce na parkingu ale tam było za jasno więc pojechaliśmy dalej. Wjechaliśmy w boczną drogę z trasy głównej i z tej boczną w jeszcze jedną boczną taką piaskową gdzie dookoła było pole. Najpierw seksik na masce ale mnie komary w dupę rąbały więc rozebraliśmy się i wsiedliśmy do samochodu. My sobie bzyku bzyk, patrzymy a za nami z tej pierwszej bocznej samochód wjeżdża. Patrzymy co będzie dalej a on się zatrzymał! Świetnie. Siedzimy, gapimy się na siebie, nie wiemy co robić... Idzie dwóch gości z latarkami :/ i świecą nam po szybach. Byliśmy w trakcie ubierania. Pokazali nam żebyśmy wysiedli, patrzymy a to policja!!! Ciemno jak w dupie murzyna, ubieramy się wychodzimy, poprosili o dowody, spisali nas :) i zaczęli się śmiać. Spojrzeli na mój wystający brzuch a jeden do mnie "co, zachcianki?" :) no i nas puścili, sami byli zakłopotani taką sytuacją, a to młodzi policjanci :D no i pojechaliśmy. Mieliśmy do domu jakieś 100 km, śmialiśmy się całą drogę i już nigdzie nie zajeżdżaliśmy :D
Mi tez zachcialo sie sexu w ciazy . Mialam taka sytucje tylko ,że ze strażą miejska :D , kiedys tez kochalam sie w monitorowanym miejscu publicznym . ;/ A najlepszy byl sex na stadionie... obok byl rów ... no i drzewko . Trawa byla zimna ... wiec oparlam sie o drzewo . Chopak mnie tak "popchnal" ze wpadlam do rowu ;/