mnie bardzo uraziły słowa (na całe szczęście od niedawna) byłej dziewczyny brata. napisała do niego na gg co przypadkiem wpadło mi w łapy ze, szczerze współczuje mojemu (jeszcze wtedy) przyszłemu dziecku takiej matki jak ja, że nie bede umiała wychować na człowieka i masa innych bardzo chamskich obelg...jeździła też po mojej mamie co wkurzyło mnie najbardziej!!!... mój brat wszystkiemu przytakiwał...
oczywiście pierwsze co to poleciałam do mamy naskarżyć i obie naskoczyłyśmy i suchej nitki na nim ani na jego piepsznietej agusi nie zostało. to bylo 1,5 roku temu... a nie zapomne jej tego nigdy i nawet jeżeli kiedys beda jeszcze razem to moj brat wie że ja jej nie chce znać ani widzieć a co dopiero żebym pojawiła się na ślubie ich (tfu tfu tfu)