Cześć Mamuśki :),
Chciałabym Was zapytać co sądzicie o poradach, które dostałam od swojego ginekologa prowadzącego.
Generalnie uwielbiam gościa, ma fajne poczucie humoru i podejście do pacjenta.. ale co najważniejsze czuję że jestem "w dobrych rękach", wszystkie badania zlecone (jakieś wątpliwości - od razu dodatkowe), na wszystkie pytania zawsze odpowiada (a potrafię przyjść z listą :D), rozmawia z moim A. i np. udziela mu informacji jak może mi "pomóc" etc.
Mam nadzieje, że będę taka zadowolona z naszej "współpracy" do końca.. bo przyjmuje w szpitalu, w którym zamierzam rodzić.. :)
Ale nie o tym chciałam..
Czy słyszałyście może / bądź najlepiej możecie powiedzieć, ze potwierdziło się to u Was z Waszymi maluszkami?
1). Nie należy w ciązy jeść dużo słodyczy, produktów zawierających cukry proste (napoje słodzone etc) gdyż w ten sposób dziecko będące w brzuchu matki niejako "przyzwyczajamy" do pewnego poziomu insuliny we krwi i takie dzieci więcej płaczą = domagają się pokarmu (który jest ubogi w cukier) nie będąc tak na prawdę głodne.. tylko potrzebują ten poziom insuliny wyrównać... ( ? ).
2). Nie należy podjadać między posiłkami w ciązy - w ten sposób również "przyzwyczajamy" nasze maluszki do ciągłego dostarczania pokarmu = dziecko później częściej domaga się pokarmu / częściej jest głodne (i takie dzieci mają większe predyspozycje do otyłości).. ( ? ).
Co o tym myślicie?
Ja niby wzięłam to do siebie.. i staram się przestrzegać porad Pana Doktorka N. - jak może pomóc to czemu nie..
Może dzięki temu przytyłam na razie 10kg (do wagi sprzed ciąży 6).. ale czy wpłynie to na mojego synka pozytywnie?
Hmmm..... ( ? ).
Odpowiedzi
najbardziej interesuje mnie czy ma to rzeczywiście przełożenie / pozytywny wpływ na malucha..
2. no nie do końca... to zależy co masz na myśli "podjadać między posiłkami" - w ciąży należy jeść mało a często, bo masz nacisk na żołądek, jak się najesz za bardzo to będziesz mieć zgagę, przynajmniej ja tak mam, więc idealnie dla mnie to mały posiłek co 2-3 godziny (tak jak potem z karmieniem dziecka), a dziecko w brzuchu to chyba i tak ma ciągłą dostawę żarcia przez pępowinę, nie?
najbardziej interesuje mnie czy ma to rzeczywiście przełożenie / pozytywny wpływ na malucha..
U nas to by sie sprawdzilo bo jak zaszlam w ciaze to mialam ochote na non stop cos pomidorowego , a Tomka ulubione rzeczy po rozszerzeniu jego diety to sa wlasnie wszystkie pomidorowe sosy :)
Poza tym jak sie nie czuje dlugo ruchow dziecka to kaza ci cos zjesc slodkiego , tak radza wszyscy lekarze , wiec chyba cos w tym jest :)
2. no nie do końca... to zależy co masz na myśli "podjadać między posiłkami" - w ciąży należy jeść mało a często, bo masz nacisk na żołądek, jak się najesz za bardzo to będziesz mieć zgagę, przynajmniej ja tak mam, więc idealnie dla mnie to mały posiłek co 2-3 godziny (tak jak potem z karmieniem dziecka), a dziecko w brzuchu to chyba i tak ma ciągłą dostawę żarcia przez pępowinę, nie?
Ad2. jemu chyba nie chodziło oto, aby jeść śniadania+full obiad + kolacje i tyle.. tylko ja zrozumiałam żeby unikać sytuacji "ciągłego jedzenia" (tak to określił) tzn zjem obiad - za "5min" jabłko, za "3min" snikersa etc..
Ja też już teraz nie jestem w stanie zjeść dużo na raz (co prawda nie mam zgagi) ale po prostu robi mi się niedobrze, a nawet potrafię zwymiotować - pewnie mi się nie mieści za dużo jedzenia :D wiec jak najbardziej jak Wy - jem mniej ale częściej.. ale między tymi posiłkami już nie "dopycham się".