2011-01-16 09:45
|
Zadam takie oto pytanie.
Załóżmy (czysto teoretycznie), że 3 tygodniowy maluch:
1) Jest przewinięty
2) Jest nakarmiony
3) Jest noszony na rękach, przytulany i całowany (czyli czuje miłość)
4) Po wyrzyganiu zawartości jedzenia jest przebrany w suchego bodziaka i podłożoną ma pod buzię suchą tetrę
5) Jest ponownie nakarmiony
6) Jest ponownie przewinięty
7) Ma zmierzoną temperaturę (36,7)
8) Nie jest zimny i zakładam, że nie jest mu za ciepło (śpi w samym bodziaku)
Dlaczego ciągle płacze???????
Odpowiedzi
Odkąd jestem mamą zauważyłam, że dzidziuś często płacze z nudy, albo z braku zainteresowania.. co z tego, że nosisz na rękach i całujesz - potrzebne są nowe doznania! (ach przypomniało mi się, kupiłam dla małej płyte ze śpiewem ptaków.. jak puszczam, otwiera oczy i słucha uważnie, blinknij na youtube odgłosy ptaków, albo natury i puście Rysiowi)
Przede wszystkim spokój w was.. bo nerwy przechodzą na maluszka..wiesz o tym :)
Dodam jeszcze że dziś dostał krostek na buzi. Tylko na buzi. Czytam i czytam. Wygląda na trądzik niemowląt. Krostek nie ma nigdzie indziej, a potówki wyglądają chyba nieco inaczej...
* ze jest glodne,
* ze mu zle,
* ze za Toba teskni,
* ze dzien byl zbyt stresujacy...
Czasem wystarczy wziasc dziecko na rece i pozwolic mu sie wyplakac, niejako OPOWIEDZIC, co ma nam do powiedzenia.
Wez go na rece, przytul, zapytaj "czemu placzesz, opowiedz", mow spokojnym cichym glosem. Nie zawsze trzeba dziecko wtedy uciszac i uspokajac.
Wyobraz sobie, gdybys Ty miala cos do powiedzenia a ktos na sile probowal Cie uciszyc. A to smok do buzi, a to BACH! w kolyske i chustac i inne metody jeszcze...
Ja w takich przypadkach bralam mlode na rece... przytulalam i po prostu mowilam do nich cichutku "ah... tak bardzo Ci zle... opowiedz mi, co Ci dolega Slonko..." itd. w tym stylu.
Wierz mi lub nie... ale po kilku minutach ryku bylo slychac glosne westchniecie i placz zmienial sie w chlipanie... potem ucichal... i dziecko bylo spokojne...
... Placz to nie zawsze koniecznie cos zlego, bol, glod czy inna straszna rzecz... czasem jest to rozmowa Twojego dziecka z Toba... :D Ma Ci cos do opowiedzenia... a nie umiejac tego zrobic inaczej... mowi PLACZEM.