Nie wiem ile ma Twoja mała, ale ja jestem na nie- dziecko samo się nauczy chodzić- teściowa ostatnio wpadła na genialny pomysł, że krzywdzę dziecko, bo nie każę Go prowadzać- nie mówię, żeby wcale, ale przecież nie cały czas, jak by to ona chciała... Kubuś oczywiście zabiera się już do chodzenia, chodzi przy meblach i czym się da, (ostatnio nawet przy ścianie :) ale nie widzę potrzeby ani kupowania szelek, ani prowadzania w ogóle- jak będzie gotowy sam ruszy :)
A, tak poza tym, u mnie na osiedlu jest kobieta (babcia) która wychodzi na spacery z dzieckiem niewiele ponad rok na smyczy i z psem bez smyczy- moim zdaniem to jakaś pomyłka...
Ostatnie zdanie Twoje...A, tak poza tym, u mnie na osiedlu jest kobieta (babcia) która wychodzi na spacery z dzieckiem niewiele ponad rok na smyczy i z psem bez smyczy- moim zdaniem to jakaś pomyłka...
a co jeśli taka babcia nie zdążyła by dogonić dzieciaka gdyby wybiegł na ulicę? psa nie szkoda dziecko to chyba inna sprawa nie? skąd wiesz że babcia właśnie tego nie chciała uniknąć :)
polska mentalność i nietolerancja czasami mnie rozpierdala...