Szkoła rodzenia. antoniana |
2011-01-22 21:05
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Co sądzicie o takiej szkole dla przyszłych rodziców.?
Chodziłyście, a może macie zamiar się do takiej zapisac.?

TAGI

rodzenia

  

szkoła

  

10

Odpowiedzi

(2011-01-22 21:16:00) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wiktoria25
Ja jestem zdania,ze matka natura wie co robi i rodzenie należy do odruchów warunkowych kobiet -może za dużo powiedziane ale coś wtym stylu dlatego nie chodziłam do szkoły rodzenia (mam dwoje dzieci) Oddychałam intuicyjnie i jak sie okazało prawidłowo, resztą pokierowała położna :) Ale niektóre mamy chcą sie lepiej przygotować i korzystają. mnie napewno niczego nowego by nie nauczyło, bo zanim urodziłam wiedziałam jak sie zajmować dzieckiem, itp A tym bardziej w czasach ogólnodostępnej informacji nie pokusiłabym się o wydawanie pieniędzy na takie zajęcia :))
(2011-01-22 21:17:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84
Juz kilka razy o tym pisalam, ze chodzilam do szkoly rodzenia na Inflanckiej w Warszawie i po kilku spotkaniach przestalach, gdyz stwierdzilam, ze obrazana jest tam moja inteligencja :) Polozna prowadzaca bez przerwy uzywala zdrobnien typu- czapusia, pielusia, brzusio, cycus, mlecio i innych takich co powodowalo u mnie odruch wymiotny. 2 godziny opowiadala o porodzie SN, a na pyt jak to wszystko odbywa sie przy cc krzyknela "U NAS NIE MA CC NA ZYCZENIE!". A na pyt jak czesto dochodzi do cc ze wzgledow medycznych okazalo sie, ze w 30% porodow wiec chyba wypadaloby o tym tez wspomniec prawda? :) A jak zaczela obrazac kobiety, ktore nie karmia piersia to czara goryczy sie przelala i wiecej tam nie poszlam.. Aha- opowiadala tez o odzywianiu ciezarnych, m.in, ze powinny pic wode niegazowana, ja zapytalam, a dlaczego niegazowana, ja akurat wole gazowana i nigdzie nie spotkalam fachowej odpowiedzi dlaczego tak jest zle. Odpowiedziala: bo tak sie mowi! "Ale jak to?" pytam, "czyli to znaczy, ze Gozdzikowa tak powiedziala i juz?" Ona sie zdenerwowala, ze jak koniecznie musze wiedziec, to ona sie dowie na nast spotkanie, ale to bez sensu, bo przeciez wiadomo, ze trzzeba niegazowana..

Tak sie rozpisalam, ale tak naprawde uwazam, ze szkoda rodzenia jest przydatna i jak ktos ma czas warto pochodzic przynajmniej na poczatku jak mowia stricte o porodzie, kilka przydatnych informacji (niestety nie dla mnie, bo znalazlam sie w 30% cc ze wskazan medycznych) jednak ta idiotka podala :)
(2011-01-22 21:18:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiabala78
Powiem szczerze,ze ani przy pierwszej ciazy ani przy drugiej ciazy,nie chodzilam na szkole rodzenia.Z rozmowy z lekarzem na temat temat uslyszalam takie slowa: Strata czasu,ja zacznie pani rodzic to sama pani bedzie wiedziala co robic i jak sie zachowac.Intuicja.Powiem ci ze sie zgadza.Wiedzialam co robic,chociaz bylam przerazona.Czytalam duzo gazet,a co najwazniejsze trafilam na taki szpital ze sostry mi pomagaly i mowily co robic.Ale to wszystko zalezy kochana od Ciebie czy bedziesz chcala chodzic:)
(2011-01-22 21:21:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84
aha, znajoma polozna mowila mi, ze zawsze rozpozna rodzace, ktore chodzila do szkoly rodzenia, a ktore nie (chodzi o pierworodki, bo potem chyba juz sie nabiera rutyny)- majac na mysli, ze te, ktore rodzily wspolpracuja o niebo lepiej :) Wiec moze cos w tym jest..
(2011-01-22 21:23:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
antoniana
Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi. ; ))
(2011-01-22 21:33:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Widać że dziewczyny które nie chodziły do takiej szkoły nie mają pojęcia czego się w niej można nauczyć dlatego odradzają.
Ja polecam. Dowiesz się więcej niż na forum:) Mi najbardziej przydały się zajęcia ze specjalistkami od laktacji.
Możesz zapisać się do bezpłatnej szkoły rodzenia w swojej miejscowości i sama zobaczysz czy zajęcia Ci odpowiadają.
(2011-01-22 21:41:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mmaja
ja też polecam, a raczej polecamy
(moj mąz jest zadowolony ze byl na kilku spotkaniach) :) lepiej samej przekonac sie, ze nie warto niż nie isć bo ktoś mowi ze to nie dla niego..
ale moim zdaniem warto zajecia przewaznie prowadzą położne i dopytasz o wszystko czego nie wyczytasz ;)
(2011-01-22 21:49:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olao
Ja chodziłam do szkoły rodzenia i to 2 razy (jestem teraz w drugiej ciąży) i jestem bardzo zadowolona. W moim mieście zajęcia są bezpłatne, więc problem finansowy odpada.
Tak naprawdę porodu dotyczą tylko jedne z zajęć. Na pozostałych dowiesz się o tym, kiedy jechać do szpitala, o karmieniu piersią, pakowaniu torby do szpitala, opiece nad noworodkiem, problemach zdrowotnych z którymi możesz się spotkać (kolka, wysypka, sapka itp.).
Bardzo dobrze wspominam też spotkania z panią psycholog, które były prowadzone w szkole do której chodziłam w pierwszej ciąży - mówiła dużo nie tylko o relacji z partnerem i dzieckiem, ale także fajne i mądre rzeczy o odcięciu pępowiny - tzn. jak sobie radzić z dziadkami dzidziusia i nie dać sobie wejść na głowę.
W drugiej ciąży jestem na zwolnieniu i spędzam cały tydzień w domu z synkiem, więc zapisałam się przede wszystkim po to, żeby wyjść z domu i pobyć trochę z ludźmi. I czekało mnie zaskoczenie, bo dowiedziałam się także nowych rzeczy, np, że przy drugim porodzie powinnam znacznie wcześniej jechać do szpitala itp.
Jeżeli będę w ciąży po raz trzeci i zajęcia będą nadal bezpłatne, na pewno znowu zapiszę się do szkoły rodzenia.
(2011-01-22 22:15:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
claire1983
Ja chodziłam i mam mieszane uczucia.Niektóre zajęcia były rewelacyjne. Np. rozmowa z położną o depresji poporodowej, o tym jak bardzo jest ciężko, czego się spodziewać mniej więcej po porodzie i w domu. Jak kąpać i pielęgnować malucha.
A także o tym jak bardzo boli poród, jak oddychać w czasie porodu i jak robić sobie masaż szyjki aby uniknąć cięcia.
Ja to wszystko mniej więcej już wcześniej wiedziałam z książek i gazet ale taka rozmowa na żywo to zupełnie co innego. No i uważam że koniecznie tatusiowie powinni być na każdych zajęciach bo coś co dla nas jest oczywiste dla nich może być szokujące i odkrywcze. Mój to wyłupiał oczy non stop jak położna mówiła a później przeżywał to bardzo.
Powiedziałabym nawet że szkoła rodzenia jest przede wszystkim dla panów ale oficjalnie tego się nie mówi :)
Z drugiej strony byłam niezadowolona bo najczęściej się nudziłam. Był straszny upał, nie było klimatyzacji, światła przygaszone w sali i ciągle usypiałam.
(2011-01-22 23:53:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mizzmummy
Ja chodziłam do szkoły rodzenia, bywało różnie w zależności od tego jaka położna prowadziła zajęcia, czasem nuuuudy na maxa i sucha teoria a czasem naprawdę świetne zajęcia na których chciało się siedziec wieczność....ja co prawda nie ''odbębniłam'' wszystkich zajęć, bo jak spadły śniegi to nie chciało mi się jeżdzić samochodem, ale i tak z tych na których byłam sporo wyniosłam także ja ci polecam jeśli masz możliwości i czas :)

Podobne pytania