Sytuacja wygląda tak. 14 lutego Zuza skończy 2 lata. Już w grudniu rozmawialiśmy że znajomymi i rodziną ze chcemy wprawić Zuzce urodziny na takiej wielkiej sali zabaw dla dzieci, (bo właśnie wszyscy znajomi swoje dzieci też mają więc to taka fajna zmiana) no wiecie, wspinaczki, piłeczki i takie tam. Ale że zdaje sobie sprawę z tego że każdy ma własne plany na spędzenie walentynek postanowiliśmy wprawić urodziny 13 lutego. No więc wszyscy już zaproszeni, urlopy zaklepane, a tu moja mama wyskakuje w połowie stycznia że oni w walentynki biorą ślub. No ale pytam czy wezmą Maryśke (siostra skończy w maju 4 lata) i też przyjadą no to powiedzieli że niestety nie bo oni już w tedy będą mieli około 20 gości jak nie więcej. No i zapytali czy możemy przełożyć urodziny. Powiedziałam że nie wiem, porozmawiam z Sebastianem i się zastanowimy. Po czym poinformowałam ich ze niestety ale stwierdziliśmy że nie będziemy przekładać bo już wszystko załatwione, urlopy u wszystkich zaklepane, i teraz już trochę mało czasu żeby pozmieniać daty w pracy, i mogli by się przełożeni nie zgodzić. No a moja matka stwierdziła że to wszystko wina mojego S, bo on woli żeby jego znajomi byli na urodzinach jego dziecka, a babcie ma w poważaniu, a nam chodzi tylko o to żeby Zuza miała urodziny z dziećmi, a nie z dorosłymi. Ale sami nie patrzą na to że chcieli brać ślub 6go lutego, ale nie było terminu, więc wzięli 14. No a skoro i tak na początku w cale nie chcieli brać ślubu w walentynki to równie dobrze mogli poprosić o późniejszy termin, np o tydzień czy dwa. A nawet gdyby od początku chcieli brać ślub w walentynki, to wystarczyło nam powiedzieć tydzień prędzej że biorą pod uwagę taką ewentualność i w tedy ny też byśmy się inaczej zaplanowali urodziny.
Czy tylko my uważamy że mamy rację?
Tak- my mamy rację Nie- mama słusznie ma pretensje
Odpowiedzi
TAK |
NIENikt jeszcze nie głosował |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Moze bede dziwna ale dla mnie ślub jest ważniejszy od urodzin ...
Ale to w czym jest problem?