u mnie niestety skończyło się cc - nie mógł przebywać na sali operacyjnej, ale strasznie ale to strasznie mi go tam brakowało. Bylismy przygotowani na poród sn, chodziliśmy na szkołę rodzenia, nawet ćwiczyliśmy w domu... chcięliśmy to przeżyć razem, a poza tym czułam się strasznie samotna i wystraszona gdy zostałam sama. U mnie mama by się nie sprawdziła bo pewnie narobiłaby paniki, a przyjaciółka chyba by TEGO nie czuła, to tylko wsparcie, ale nie jej dziecko :)
2013-08-26 10:15
|
Odpowiedzi
1. z mężem |
2. z mamą |
3. z przyjaciółką |
4. w 'samotności' |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
(2013-08-26 10:19)
zgłoś nadużycie
(2013-08-26 10:22)
zgłoś nadużycie
ja jestem bardzo zadowolona:)on był gorzej przerazony niż ja hehe.teraz też będzie przy porodzie:)
(2013-08-26 10:48)
zgłoś nadużycie
tak jajk umarty.
(2013-08-26 12:27)
zgłoś nadużycie
Nie wyobrażam sobie rodzić sama.Przy obu porodach był mąż.
(2013-08-26 12:36)
zgłoś nadużycie
Maz byl przy obydwoch moich porodach. Ba! Nawet drugia sam odbieral, niechcaco urodzilam w domu- a pogotowie przyjechalo juz na gotowe :)
(2013-08-26 14:00)
zgłoś nadużycie
rodziłam sama i dobrze, nie wyobrazam sobie zeby ktos bliski na mnie wtedy patrzyl... ;)