oj mój synek był spóźniony o tydzien urodził się 40/41 tygodniu. Ogólnie skórcze czułam od popołudnia ale jak poszłam do szpitala i podłączyli mnie pod ktg to nic nie widzieli i wysłali mnie do domu. Wieczorem miałam już mocniejsze i częstrze skórcze więc znów pojechałam do szpitala. Znów mnie podłączyli i znów twierdzili że nic sie nie dzieje była godzina 22ga. Mimo iż uważali że nic sie nie dzieje położyli mnie na porodówkę i 7 godzin później bo o 5;15 urodziłam synka
(2010-01-27 13:52:32)
cytuj
42 tydz przenosilam no i gdy dostalam kroplowke to urodzilam:) malenstwo bylo zdrowe i silne:) ...a na swiat mu sie nie spieszylo..
(2010-01-30 10:40:36)
cytuj