Wada genetyczna dziecka a reakcja partnera martaa1989m |
2012-11-20 15:26
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Jak wasi partnerzy zareagowaliby na wieść o wadzie genetycznej dziecka ?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

22

Odpowiedzi

(2012-11-20 15:30:39) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawlakboj
Kazdy reaguje inaczej na trudne i przykre wiadomosci , wiec ciezko jest powiedziec ...
(2012-11-20 15:32:19) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czywciazy
My mamy chore dziecko , ale dowiedzielismy sie o tym tuz przed 2 urodzinami córki . (autyzm)
Nie wiem jakby zareagował wcześniej . Ale zareagował dobrze później , wiem że kocha córkę i nie robi mi wyrzutów że to moja czy jego wina , bo trudno chyba w takich przypadkach o szukanie winnego , ale wiem że sie zdarza niestety :/
(2012-11-20 15:32:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika0209
na szczęście nie musiałam mu takiej wiadomości przekazać ...
(2012-11-20 15:34:01) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karcia2510
Współczuje rodzica którzy musza podejmowac decyzje czy ich dziecko ma zyc czy nie ... nie wiem jak ja bym zareagowala ale znam przyklad gdzie na usg wyszlo ze dziecko ma chora nereczke i ze bedzie wszytsko ok .. dziecko sie urodzilo ale okazalo sie ze dosc ze stracilo nerkeczke to nie ma pecherza i teraz maluch lezy i cierpi nie wiadomo co dalej ... najgorsze to patrzec na cierpienie dzieci bo one sa najbardzije bezbronne ;(
(2012-11-20 15:37:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martaa1989m
Mój stwierdził, że lepiej jak bym usunęła...a jak bym tego nie zrobiła to chciałabym mu zrobić na złość...tylko, że ja tego malucha już kocham i nie wyobrażam sobie świadomie podjąć decyzji o aborcji. Za tydzień mam usg przezierności karkowej i nie potrafię o tym nie myśleć :(
(2012-11-20 15:41:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anastazja89
Jak rozmawiałam z moim meze to stwierdzil, ze jakos bysmy sobie poradzili... Chociaz jezeli z gory wiedzialabym, ze bedzie tzw. "roslinka" to sama nie wiem jaka decyzje bym podjela...
W ktorym szpitalu robisz badania??
(2012-11-20 15:41:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karcia2510
tu chyba nie chodzi o robienie sobie na zlosc tylko o to jak potem dacie rade sobie z dzieckiem i czy bardzo bedzie cierpialo i czy bedziecie mogli dac mu wszystko pomoc wsparcie i zangazowanie jak i oddanie bo chore dzieci wymagaja wiecej niz zdrowe . trzeba poswiecic swoje zycie i siebie oddac cala takiej kroszynie...
(2012-11-20 15:47:33) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziara8115
Mialam robione badania prenatalne w ciazy i czekajac na wynik, denerwowalismy sie oboje (jak chyba wszyscy rodzice). Ale oboje twierdzilismy, ze bez wzgledu na wynik, ciazy nie usune. Zycie jest dla nas zyciem. Ale to wiaze sie z nasza religia. Wierzymy, ze Bog doswiadczajac nas czyms, ma w tym jakis cel.I tak do sprawy podeszlismy.
okazalo sie, ze wszystko w porzadku, mamy dwoje zdrowych dzieci. Ale przed samym badaniem oznajmilam lekarzowi, ze bez wzgledu na wynik i tak ciazy nie usune...
Nie wyobrazam sobie sytuacji, kiedy maz stawialby mnie pod sciana, ze mam zrobic i koniec, bo on nie chce chorego dziecka :/ Jak by sie zrobilo cos wbrew swoim uczuciom, pewnie psychicznie nie moznaby sie pozbierac do konca zycia. I taki zwiazek moglby takiej proby nie przetrzymac...
(2012-11-20 15:50:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martaa1989m
Jak rozmawiałam z moim meze to stwierdzil, ze jakos bysmy sobie poradzili... Chociaz jezeli z gory wiedzialabym, ze bedzie tzw. "roslinka" to sama nie wiem jaka decyzje bym podjela...
W ktorym szpitalu robisz badania??
Akurat to badanie będę miała prywatnie w MediLux Clinic w Szczecinie, wcześniej chodziłam prywatnie, ale po ostatniej wizycie zdecydowałam się na przychodnię.
(2012-11-20 15:54:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martaa1989m
tu chyba nie chodzi o robienie sobie na zlosc tylko o to jak potem dacie rade sobie z dzieckiem i czy bardzo bedzie cierpialo i czy bedziecie mogli dac mu wszystko pomoc wsparcie i zangazowanie jak i oddanie bo chore dzieci wymagaja wiecej niz zdrowe . trzeba poswiecic swoje zycie i siebie oddac cala takiej kroszynie...
Jestem świadoma, że moje życie bardzo by się zmieniło, ale nadal jestem zdania, że nie można decydować o czyimś życiu. Powiedziałam mojemu partnerowi, że jeśli będzie chore to wychowam je z nim czy bez niego...to usłyszałam "Zrobisz jak uważasz".
Wiem, że też stresuje się tym badaniem, ale kompletnie go nie rozumiem, jego postępowania.

Podobne pytania