ja w sumie od 36tc nie moglam jesc... a co zjadlam zwracalam po 6h :))) dobrze ze porod byl w 39 ;))) bo gdyby brak apettytu zalaczyl sie wczesniej to bym sie zaglodzila:P
zjadłam dopiero teraz śniadanie... w sumie to wmusiłam w siebie i jest mi nie dobrze:( nie mam ochoty jeść...
może to kolejny etap po wczorajszym wieczorze i nocy...
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
i co tak do konca ciazy glodowka?? masakra...
Jem bo trzeba coś w siebie wmusić, ale jak zjem to za parę minut zaczyna mnie mdlić. Mąż się śmieje, że na początku ciązy nie miałam tak jak teraz.
Mnie się odechciało jeść już kilka dni temu, żywię się praktycznie owocami...
Mi w poprzedniej ciazy jak sie odechcialo jesc to po 2 dniach rodzilam....
A ja od 35 tc mialam wilczy apetyt. Ale wybrzydzałam. Wyszukiwałam sobie jedzonka:) Nawet w dzień porodu jechałam rano na rynek po maliny i czereśnie:) A w nocy rodziłam:)
razem z chłopakiem zaczęliśmy częściej odwiedzać McDonalda w ostatnich tyg. mojej ciąży i zostawialiśmy przy kasie fortunę ;p
Co prawda jutro będę w 34 tygodniu i termin mojego i Twojego porodu różni się o 4 dni :p ale myślę że odpowiedzieć mogę :P bo w sumie to niewielka różnica,też tak mam,wcześniej jadłam mało choć bywały dni że potrafiłam zjesć za 3 :P a teraz raptem śniadanie maks dwie kanapki i obiad i starczy.