Teraz nie ale nie dlatego bo nie mogę, a dlatego, bo nie mam ochoty :p ogólnie zanim Marceli się urodziła chodziłam praktycznie codziennie na jakieś zajęcia. Mój J nigdy nie miał problemu żebym wyszła gdzieś z koleżankami na kawe /imprezę czy pojechała na kilka dni do Iwony . Zawsze powtarza że mi ufa itd. Tylko ja wolę wychodzić z nim. Nawet teraz mogę chodzić na siłownię ale namawiam go , żeby chodził ze mną
(2016-04-09 16:00:37)
cytuj