Tez widze zmiane obyczajow, nie podoba mi sie. Dla mnie chrzest, to wyjatkowa uroczystosc, dziecko powinno byc w bieli. Jest raz w zyciu, kupujemy wiele bubli, to czemu nie biale ubranko na ten raz?
W moim rejonie jest czesciej rewia mody matek. ktora krotsza kiece i wiekszy dekold, o plecach nie wspomne. Ja rozumiem balet, zabawa weselna, ale przed oltarzem gryzie mnie po oczach, jak widze niektore panie, jakby dopiero co z ulicy zeszly.
Uwazam, ze kultura obowiazuje w niektorych miejscach, nie tylko kosciele zrezta, ale w urzedzie itp. Trzeba znac umiar, ale ktos powie, ze bredze jak stara baba.
Sama lubie mini itp. ale wszystko ma swoj czas i miejsce :)