W tą niedzielę byliśmy z Mężem na mszy podczas której chrzczono dzieciaczki.Kiedy ksiądz prowadził rodziców do ołtarza na samym przodzie pochodu szła matka pchając przed sobą wózek z dzieckiem.Wszyscy pozostali szli niosąc swoje dzieci na rękach.Pomijam już fakt, że coraz mniej dzieci ubieranych jest na biało do chrztu co też mi się nie podoba, ale to już rzecz gustu.Natomiast wózkiem do chrztu to już lekka przesada jak myślicie? Rozumiem jeszcze kiedy rodzice kładą dziecko do wózka z powodów zdrowotnych ale poza tym przecież można wytrzymać tą godzinę z dzieckiem na kolanach, to chyba nie żaden problem.Jakoś tak nie pasuje mi marsz wózkiem przez główną nawę do ołtarza, przez to jest jakoś tak mało uroczyście...Ciekawi mnie co myślicie, bo ostatnio widzę to na wielu chrztach.
Odpowiedzi
Jak młody jest zmęczony to albo wózek albo łóżeczko, ręce absolutnie.
Nie zaśnie koniec kropka, włączy syrenę a ja będę cała w nerwach starała się uspokoić co i tak by nie przyniosło efektu, po chwili rozdarł by się jeszcze głośniej, tak że ludzie z ławek zastanawiali by się czy oby nie zrobiłam dziecku jakiejś krzywdy i skończyło by się na tym że opuściłabym mszę przed jej końcem, i całym sakramentem więc myślę że nie warto ;]
Jeśli są dzieci które błogo zasypiają na rękach to gratuluję u mojego to nie przechodzi, zresztą to efekty mojej pracy nad samodzielnym zasypianiem więc mam co chciałam :P
i w ogóle mówił żebyśmy matki karmiace pamiętały o ubraniu sukienek które nie utrudnią nam karmieniabo miał przypadek matki, ktora miała sukienkę bez ramiączek i musiała się do pasa rozebrać żeby dziecko nakarmić ;)