Co prawda ja jeszcze dziecka nie urodziłam, ale u mnie po porodzie się nie wiele zmieni, jesli chodzi o jakieś życie towarzysko-imprezowe to nie chodziłam zbyt często na imprezy czasami tylko z mężem do kina i tyle. Ewentualnie raz na jakiś czas spotkania ze znajomymi. Jedyna rzecz za jaką teraz tęsknie jak jestem w ciąży to piwo, ale i bez tego da się żyć.
Zgadasz się z tym stwierdzeniem? Od kiedy masz dziecko już nie jesteś sobą tylko kimś innym, pozbawioną prywatnego, intymnego i szalonego życia?
Tak, moja frustracja osiągnęła apogeum.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 23.
daj mi voooodyyyyy :D :D:D:D ahaha
Dużo mniej mnie wśród ludzi, ale nie zmieniłam się bardzo i nie zatraciłam samej siebie
Troche tak ale glownie dlatego ze moj mezczyzna zarzucil mnie wszystkimi obowiazkami i jestem wyrypana dzien w dzien, rozdrazniona a o intymnosci w takiej sytuacji to mozna zapomniec....
Tak, ale mi się wydaje że tylko na czas kiedy dziecko jest małe
Nie, bo już dawno nie imprezowałam.Na studiach i w liceum się wyszalałam.Jak zaczęłam pracę to się zmieniłam i tak mi zostało.Nie potrzebuje imprez ale do ludzi owszem.Wystarcza mi jednak praca i wyjazdy do rodziny czy koleżanek (one też mają dzieci więc spotkamy się razem).
ksiezniczkapomorska hahahahahahahahahah już ostatnio obcięłam włosy :D
Karolina dużo, dużo, dużo wódkiiiiiii hahahaczasami mam ochotę gdzieś wyjść wyszaleć się nabrać powera, fakt 6 razy wyszłam z tym że zawsze w tym czasie młody spał i się nie budził czyli nie zauważył że nas nie ma teściowa w tym czasie kimała u nas w pokoju w razie w i raz pojechaliśmy odpocząć nad białe ale nie mogłam przestać myśleć o młodym więc się nie wybawiłam tak jak miałam w planie... Czasami brakuje mi wieczornych wypadów nie wiedzieć kiedy wrócić, spotykać się częściej ze znajomymi ale coś za coś oddałam "wolność" ale za to mam coś o wiele cenniejszego mojego synka za którego oddam życie
dziecina ja też się wyszalałam do dobrego roku jeszcze przed ciążą nie jeździliśmy na żadne imprezy bo już się zwyczajnie nie chciało, ale czasami mam ochotę wyjść i się wyszaleć...
trochę tak... brakuje mi tych wypadów z koleżankami, ale jak spojrze na mojego Adasia to humor się poprawia..