Wywaliłam się na schodach. Co teraz? pawiooka3 |
2018-03-19 13:41
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Nie pytałabym,gdybym miała możliwość szybkiej wizyty w szpitalu. Narazi jestem sama w domu. Poślizgnęłam się i zjechałam na tyłku z kilku stopni. Czuję ruchy,nic nie cieknie,staram sié nie denerwować,ale to nie takie proste.Nigdy nic takiegi mi się nie przytrafiło,miała któraś z Was podobny wypadek?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

13

Odpowiedzi

(2018-03-19 13:52:57) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamciosik
Masz mozliwośc zadzwonienia do swojego lekarza i podpytania? Ewentualanie popoludnie jakies usg nawet prywatnie zrobic? ja wywaliłam sie w sobote ale poleciałam na rece i kolana z duza siła az mi wszystko w srodku podskoczyło. Tez sie denerwowałam ale obserwowałam siebie i malucha.
(2018-03-19 14:01:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
isabella82
Tak ja w dosc wysokiej ciąży w zimie tak klapłam na d***** zadzwoniłam do swojej gin powiedziała ze to lepiej ze na tyłek anie na brzuch wszystko było ok ale tez przez parę dni baczniej przyglądałam sie ruchom małej
(2018-03-19 14:03:05) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawiooka3
Masz mozliwośc zadzwonienia do swojego lekarza i podpytania? Ewentualanie popoludnie jakies usg nawet prywatnie zrobic? ja wywaliłam sie w sobote ale poleciałam na rece i kolana z duza siła az mi wszystko w srodku podskoczyło. Tez sie denerwowałam ale obserwowałam siebie i malucha.
Jak mąż wróci napewno pojade do szpitala, ale do tej pory jestem sama bez możliwisci ruszenia sie z domu.
(2018-03-19 14:08:40) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamciosik
Masz mozliwośc zadzwonienia do swojego lekarza i podpytania? Ewentualanie popoludnie jakies usg nawet prywatnie zrobic? ja wywaliłam sie w sobote ale poleciałam na rece i kolana z duza siła az mi wszystko w srodku podskoczyło. Tez sie denerwowałam ale obserwowałam siebie i malucha.
Jak mąż wróci napewno pojade do szpitala, ale do tej pory jestem sama bez możliwisci ruszenia sie z domu.
Rozumiem. Do tego czasu staraj sie nie forsowac w domu i obserwować:) Napewno wszsytko ok tylko strachu sie najadłaś:)
(2018-03-19 14:18:14 - edytowano 2018-03-19 14:19:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Miałam wypadek komunikacyjny w T 25, potracił mnie na pasach samochód. na szczęście jechał bardzo wolno bo już zaczął hamować, ale nie zdążył(wyprzedzał na pasach samochód, który mi ustąpił i się zatrzymał, a tamten nie zauważył). Wjechał mi w bok uda, taki mały Fiat Tippo czy coś...Przewróciłam się na kolana i ręce, nic mi się nie stało tylko szok. Poleciałam na pobliską taksówkę i od razu pojechałam do szpitala, zamiast czekać na karetkę. Nic nie było, ale zatrzymali mnie na obserwację na 3 dni.
Nie możesz taksówką pojechać?
(2018-03-19 17:15:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawiooka3
Już jestem po badaniu. Nic się nie stało,mam jedynie obserwować i zwracać uwage na ruchy. W czwartek kontrola u lekarza prowadzącego.
(2018-03-19 17:17:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawiooka3
Miałam wypadek komunikacyjny w T 25, potracił mnie na pasach samochód. na szczęście jechał bardzo wolno bo już zaczął hamować, ale nie zdążył(wyprzedzał na pasach samochód, który mi ustąpił i się zatrzymał, a tamten nie zauważył). Wjechał mi w bok uda, taki mały Fiat Tippo czy coś...Przewróciłam się na kolana i ręce, nic mi się nie stało tylko szok. Poleciałam na pobliską taksówkę i od razu pojechałam do szpitala, zamiast czekać na karetkę. Nic nie było, ale zatrzymali mnie na obserwację na 3 dni.
Nie możesz taksówką pojechać?
Obu chłopaków mam chorych w domu,a do południa byłam z nimi sama
(2018-03-19 17:25:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kamciosik
Już jestem po badaniu. Nic się nie stało,mam jedynie obserwować i zwracać uwage na ruchy. W czwartek kontrola u lekarza prowadzącego.
Ciesze sie bardzo, że wszystko ok:) ale co stres to stres:(
(2018-03-19 20:23:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria89
Jakbyś chciała to mam nr do Dubnickiego. W razie potrzeby warto do niego zadzwonić.
(2018-03-19 20:54:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawiooka3
Jakbyś chciała to mam nr do Dubnickiego. W razie potrzeby warto do niego zadzwonić.
Już do niego dzwoniłam,też twierdził, że skoro z brzuchem nic się nie zaczyna dziać to nie ma powodów do paniki. Co dziwne sam do mnie niedawno oddzwonił spytać, czy napewno wszystko OK

Podobne pytania