Czaasem trwa to 5min a czaesm godzinę...
Odpowiedzi
Czaasem trwa to 5min a czaesm godzinę...
Polecam gorąco książkę "Język niemowląt". Dziewczyny, to rewelacyjna książka, możecie znaleźć pdf na chomiczku. Uczy, jak zrozumieć dziecko, co oznaczają jego płacze itp.
Chodzi generalnie o to, że dziecko ok. 30 min po karmieniu robi się marudne i co zazwyczaj robicie? Ja zabawiałam, nosiłam itp. A to jest błąd. Dziecko po karmieniu można zostawić w spokoju i będzie się samo bawiło, jeśli zaczyna marudzić to jest to znak, że jest śpiące!!! Wtedy do łóżeczka nawet jeśli według Was nie chce spać. Po jakimś czasie nauczy się, że jak tylko jest w łóżeczku to idzie spać. Adaś właśnie tak robi, ale to nam zajęło 2 miesiące. Teraz jedzonko, zabawa, marudzenie, łóżeczko + smoczek = 2 min. i Adaś śpi. Taką zasadę stosuję przy drzemkach. Po kolacji od razu ląduję w łóżeczku. Należy też zwrócić uwagę na ziewnięcia, czasem zamiast marudzenia lub płaczu po jedzonku jest ziewnięcie i już wtedy należy dziecko włożyć do łóżeczka. Jeśli to przetrzymacie to dziecko będzie płakać z przemęczenia. Jeśli dziecko zaśnie przy jedzonku, to należy obudzić, wyrobić w nim zwyczaj, że zasypiamy tylko w łóżeczku. Doczytajcie to jeszcze w książce, pisze tam dokładniej jak dziecko ma zasypiać samodzielnie. Mówię Wam: wszyscy nasi dzieciaci znajomi są w szoku, bo każdy musi dziecko kołysać, nosić itp, a Adaś sam idzie spać.
To my jesteśmy rodzicami i dopowiadamy za nawyki naszych dzieci, my ich wszsytkiego uczymy, a nie one nas.
Sorki, przekleiłam trochę moją wczorajszą wypowiedź, ale o to samo chodzi.
Przez pierwsze miesiace zasypial wylacznie w lozeczku. Wkladalam, wychodzilam, usypial (znalam juz jego rytm).
A teraz... jak jest porzadnie zmeczony, to wkladam do lozeczka, daje piciu i klade obok smoczka, wychodze, maly zamarudzi, ale za chwile usypia :)
A czasem (zwlaszcza wieczorem) sie buntuje i nijak nie mozna go uspic :) Ok 3 podejsc do lozeczka - kapituluje... a czasem pada siedzac obok mnie i meza :)
ja to mam złote dziecie.praktycznie od samego początku było(i jest)tak:
-kąpiel
-butla
-królik na oczy
-pogłaskanie po nosku
i.......śpi :)
fakt,zdarzało się niekiedy że nie zasypiał od razu.zwykle leżał i bawił się króliczkiem,rozglądał,śpiewał sobie itd.
U mnie jest to samo i też królik na oczy ;p-kąpiel
-butla
-królik na oczy
-pogłaskanie po nosku
i.......śpi :)
fakt,zdarzało się niekiedy że nie zasypiał od razu.zwykle leżał i bawił się króliczkiem,rozglądał,śpiewał sobie itd.
tylko ja nie głaskam tylko czasem daję przez szczebelki potrzymać swój palec ;]