Teściowa mi mówiła, że na mojego faceta babka pewna rzuciła urok. Musiała polizać czoło i splunąć na strony czy cos takiego i pomogło
Tak się zastanawiam, jak to jest z tymi urokami... Wczoraj byłą u mnie ciotka, która ma "złe oczy" (tak mówi babcia) i ta ciotka uroczy wszystko i wszystkich (tak też mówi babcia). Iga od wczoraj ciągle płacze...
Pamiętam jak mój brat był mały też ktoś go "zauroczył", ryczał niesamowicie babcia zrobiła czary-mary wytarła Gadzinke koszulką mamy i przeszło...
Wierzycie w "uroki"?
Ja wierzę...
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
wierze ze takie cos istnieje, tak jak wierze w to, że jak komuś coś życzymy złego to go to spotka.
Mniej wierze że te "cudowne" metody pomagaja sie pozbyć uroków.
Ja też wierzę , moja ciotka ma takie oczy .. Z moją małą było wszystko ok .. Idealny noworodek .. non stop spała budziła się tylko do jedzenia w nicy też nie było żadnego problemu .. I tak przez 3 tyg ... aż ciocia wzięła ją na ręce płakała mi dwa dni bez przerwy ..Byłam u lekarza i nic nie stwierdził .. śąsiadka właśnie zrobiła czary mary i małej przeszło ,, od tamtej pory czerwony mała miała ze sobą wszędzie ...
wierze chyba ja umiem krakac :) nie moge np powiedziec komus "A zebys sie udlawil" bo to zrobi wypalilo juz kika razy i juz tak nie mowie :P mialam wiele takich sytuacji ze cos komus wykrakala czy zauroczylam ale nie chce mi sie pisac oprocz tego nawiedzaja mnie dusze i takie tam mojaprababcia byla jakas tam na wsi co sie urokami zajmowala moja babacia ma prorocze sny i mi tez cos zostalo :)
ale nie wierze w czerwone kokardki i glupie zabobony :) a jak mi dziecko placze non stop to nawet do glowy mi nie przyjdzie ze to moze jakis urok :)