Co do ślubu...Weź ja olej!! Nie wychodzisz przecież za nią tylko za swojego faceta i to WY decydujecie kiedy postanowicie wziąć ten nieszczęsny ślub i jak on będzie wyglądał. Co najwyżej w tej sprawie może to Cie w dupala cmoknąć
Znowuż mnie wk*** wczoraj...
Chodzi o to, że ona ma yorka. '' Teściu '' sobie baluje i ona chce wyjechać szybciej do Włoch niż planowała. I mówi tak do mnie wczoraj jak byliśmy tam : No jak ja pojadę a on dalej będzie balował to Puszek musi iść do was, nie bedzie wyjścia! A mnie jakby ktoś w twarz strzelił!!! No ona jest normalna??? Na tyle osób jeszcze mi taki pchlarz potrzebny??? I na dodatek przecież ja niedługo rodzę także nie potrzebuje takich atrakcji... I znów pieprzy o slubie. I tu moje pytanie: jak jej w miarę grzecznie wytłumaczyć, że nie wezmiemy psa a po drugie moi rodzice nie mają kasy żeby zrobić wesele za tyle kasy za ile ona chce i że sama chce zdecydowac kiedy to bedzie???
Odpowiedzi
Co do ślubu...Weź ja olej!! Nie wychodzisz przecież za nią tylko za swojego faceta i to WY decydujecie kiedy postanowicie wziąć ten nieszczęsny ślub i jak on będzie wyglądał. Co najwyżej w tej sprawie może to Cie w dupala cmoknąć
Co do slubu to jest to wasza sprawa, kiedy gdzie i czy wogole wezmiecie wiec tez jak ona taka madra to powiedz wprost, chcesz robic wesele wystawne plac za nie my mozemy dac tyle i tyle. Ale najlepiej przygadaj niech sie zajmnie swoim mezem i zyciem
Jeśli jest domyślna to powinna się zamknąć i nie poruszać więcej tego tematu.