Odpowiedzi
A twój jak łowi ? Karpiarz ? Spining czy na muchę ?
Wszystko tylko nie karpiarz
Ale corka po nim chyba lapie "faze" na lowienie:p ogolnie czesto zdarza.nam sie jezdzic we 3 ja sie nudze ale oni nie:D a juz trzymanie ryby to szal:p
Moj tez;) tyljo w naszych okolicach z miejscami slabo;(
Ale corka po nim chyba lapie "faze" na lowienie:p ogolnie czesto zdarza.nam sie jezdzic we 3 ja sie nudze ale oni nie:D a juz trzymanie ryby to szal:p
Ja też nie widzę w tym nic ekscytującego...dla mnie to wielka nuda i strata czasu. A i z miejscami u nas też ciężko... na szczęście:]
Ale corka po nim chyba lapie "faze" na lowienie:p ogolnie czesto zdarza.nam sie jezdzic we 3 ja sie nudze ale oni nie:D a juz trzymanie ryby to szal:p
moj nie jest zapalonym wedkarzem, ale jesli juz ktos sie wybiera, to czesto dolaczalismy ;) moj tata był wędkarzem i każdy wolny czas spedzalismy nad jeziorem.. dla mnie to czas spokoju, na łonie natury - jednym slowem lubie ;) denerwowaloby mnie jedynie, gdyby jezdzil na nocki..
Ja sama z mezem jezdzilam na nocke:D ale to w wynajete miejsce polaczone z impreza:D Ja moze i lubilabym jezdziv naryby (chociaz bardzo nir lubie siedziec i nic nie robic) ale ja naleze do tych nadipiekunczych mam w kontakcie dziecko-staw/jezioro