Ja dawałam od samego początku kalafiora.
Witamy po długiej przerwie :)
Ponieważ przerzucamy się ze słoiczków na domowe obiadki. Po pierwsze po smaczniejsze, a po drugie tańsze. Chciałam Małego jutro ugotować zupkę, a właściwie papkę kalafiorową. Ale babcia mnie dzisiaj opieprzyła, że te kalafiory teraz zimą to sama chemia, pryskane, smaku nie mają wcale i żebym dziecku lepiej ziemniaka ugotowała.
Jakie jest wasze zdanie?
TAK - spokojnie zrób kalafiorową
NIE - ugotuj dziecku kartofla :D
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 19.
ja bym jeszcze poczekala
Chemia tak naprawdę jest wszędzie.
Gotuj kartofla ! :) kalafiory są chyba w diecie po 4 miesiącu to spokojnie :)
i tak jak morelka piszę chemia jest wszędzie najbardziej chemiczne są te warzywa co rosną w ziemi bo nie dość że gleba zanieczyszczona metalami ciężkimi to jeszcze w uj oprysków, marchew lubi chłonąć te wszystkie substancje co są szkodlwe a podaje się ją jako pierwszą
prędzej brokuł... można go podawać po 5m.ż., a kalafior jest rozdymający i ciężkostrawny, ja podaję zupkę kalafiorową dopiero od 9/10m.ż.
Młody kalafiora wina od 6 miesiąca - bardzo lubi. Odpukac nogdy mu nic nie było. Umyj, wyszoruj, sparz wrzatkiem i do gotowania.
Chemia jest wszędzie, tak jak już morelka wcześniej napisała. Ja pochłaniam razem z synem kalafior w ogromnych ilościach (na tony ! uwielbiam) obojętnie w jakiej porze roku.
Myślę, że pójdę jutro z rana na targ i kupię taki "najbardziej swój" od jakiegoś lokalnego rolnika :)
milionbzdur a na targu akurat bedzie rolnik mial "swoje" kalafiory :p uwazaj z tym kalafiorem wzdecia i bąki murowane .