No może nie swoje ale jakieś"znajome" znaczy sprawdzone :D
Witamy po długiej przerwie :)
Ponieważ przerzucamy się ze słoiczków na domowe obiadki. Po pierwsze po smaczniejsze, a po drugie tańsze. Chciałam Małego jutro ugotować zupkę, a właściwie papkę kalafiorową. Ale babcia mnie dzisiaj opieprzyła, że te kalafiory teraz zimą to sama chemia, pryskane, smaku nie mają wcale i żebym dziecku lepiej ziemniaka ugotowała.
Jakie jest wasze zdanie?
TAK - spokojnie zrób kalafiorową
NIE - ugotuj dziecku kartofla :D
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 19 z 19.
Wiadomo, że nie dam mu na początek całej michy. Po troszeczke chcęgo przyzwyczajać :) Mrożonki to dobry pomysł :)
Na cholercię nie pamiętam kiedy dostał kalafiorka. Ale tak jak dziewczyny piszą, niestety nie uchoronimy dzieci przed chemią. Jest ona wszędzie.
Dokladnie, tak jak Dorota pisze... kilka malenkich kawalkow kalafiora, reszta to inne jarzyny... i tak jak mowie w 10m podalam zupke z kwiatki kalafilra pierwszy raz... dziecko 5m-cy jest ansolutnie za male, a brzuszek nie przygotowany na takie nowinki żywieniowe! Polecam schematy żywieniowe. .. korzystam od 4m do dzis, bo uwazam, ze ustalil je ktos madrzejszy ode mnie w temacie żywienia niemowląt. ..
Kalafior jest właśnie po 5 msc http://www.megapedia.pl/z/schemat-zywienia-niemowlat.jpg , a my za tydzień właśnie tyle skończymy. Zresztą pytam o to czy podawać teraz,poza sezonem, a nie od kiedy
a gdzie teraz chemi nie ma???
dałabym z kalafiora mrozonego- one sa ze zbiorow letnich
Kalafiora kupiłam mrożonego. Zjadł ze smakiem zupkę dyniowo-kajafiorową, aż mu się uszy trzęsły jadł w południe i do tej pory nic. Ani brzuszek nie boli, ani wzdęcia nie ma, ot trochę więcej bączków wieczorem popuszczał. Ale na niezadowolonego nie wyglądał