a ty droga Mamo jak zareagowałaś na swoje dziecko po porodzie ? nala24 |
2015-01-29 12:01
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Zainspirowana programem "porody" na polsat cafe tam mama jak zobaczyła swoje dziecko intensywnie płakała oczywiście ze szczęścia a ty jak wspominasz pierwsze chwile z maleństwem ?
Ja pamiętam tylko tyle jak patrzyłam na synka czy ma wszystko tak jak powinno być i jaki ma kolor i poczułam wielką ulgę że już po cc pokazali mi go tylko na parę sekund ;( płakałam dopiero w domu jak już zostałam sama z synkiem i puściły wszelkie emocje , dopiero wtedy poczułam ogromną radość i spokój ;)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

13

Odpowiedzi

(2015-01-29 12:06:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
malwina2150
miałam samych chłopców ,urodziłam blizniaki ,oliwia urodzona jako druga co chwile patrzyłam w pieluche czy aby napewno pipuszka jest hyh,niemogłam uwierzyc że doczekałam sie córeczki ,oczywiscie po porodzie płacz ze szczęścia że jest w koncu
(2015-01-29 12:09:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien
Już w trakcie porodu płakałam, bo byłam zła na cały świat, że tak boli, a gdy zobaczyłam córkę rozpłakałam się jeszcze bardziej :p Z ulgi, że to już koniec i ze szczęścia, że mogę ją dotknąć i zobaczyć
(2015-01-29 12:32:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamma21
jak mi ,,rzucili " corke na brzuch to strasznie plakala a ja do niej ,, nie placz kochanie" a polozna ,, niech placze" pamietam to. i wiem ze balam sie szycia i od razu zapytalam czy mi cos teraz daja ... w momencie dostalam leki i zasnelam a jak sie wybudzalam to chyba 4 razy pytalam na pol przytomna czy maz widzial corke a potem sie pytalam czy jest zdrowa ile punktow itd ale to jak juz sie ocknelam
(2015-01-29 12:46:47 - edytowano 2015-01-29 12:47:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajka10
Nie mogłam uwierzyć że to już koniec, że juz jest przy mnie. patrzałam na męża, a on na mnie i widziałam że jest szczęsliwy :) poczulam ulgę i zapomniałam o całym bólu. a na sali to ciągle patrzałam na swoje dziecię i nie mogłam się napatrzeć. Dla mnie to było najpiękniejsze dziecko na świecie :)
(2015-01-29 13:00:38) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia1426
ja zapytałam czy ten pająk machający rękami to moje dziecko, jak powiedzieli, że tak to mówie do męża: patrz jakie ładne nasze dziecko :)
potem też mówiłam"nie płacz' oni jej kazali, ja nie płakałam bo mnie adrenalina trzymała i telepałam się jak na głodzie :)
(2015-01-29 15:07:37 - edytowano 2015-01-29 15:08:17) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania0407
Ja poczulam wielka ulge w koncu nie bolało ahhh. A pierwsze slowa " to dla ciebie rzucilam palenie" mina położnych bezcenna to chyba przez ten szok. A chyba po minucie pomyslam tylko "nie dam cie nikomu skrzywdzic" i zabraly mi ja . Ogólnie bylam w wielkim szoku czulan sie jakby to byl sen
(2015-01-29 16:18:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
mnie bylo wszystko jedno, bylam wyrąbana na tyle ze reki nie moglam podniesc ;) wiadomo cieszylam sie i bylam ciekawa jak wyglada i ze to juz koniec ale niemialam nawet sily nic powiedziec marzylam zeby mi dali spac...i niechcialam nikogo widziec..a tu sie wszyscy zjechali ...
(2015-01-29 19:46:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izaboo
ja to tylko gigant ulgę poczułam, że w końcu nie boli plus mimo, że ostatnie parę godzin byłam wręcz nieprzytomna od razu otrzeźwiałam :D
(2015-01-29 21:54:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulla0187
wstyd się przyznać, ale ja powiedziałam jak go wyjęli, że nie che i mają ode mnie zabrać. Taki szok miałam po porodzie. Jedyne co zapytałam to czy żyje :D:D wszyscy mnie wyśmiali. Minęło po jakiś 3 minutach i dali mi na ręce i już wszystko przeszło. Pomyślałam- ale on czerwony haha. Mało romantyczne to było. Byłam tak padnięta, że jak mnie zszyli i dali małego na ręce to zasnęłam z nim i tak 2 godziny spaliśmy, potem doszłam do siebie i nie mogłam się już na niego napatrzeć

Podobne pytania