wiem, zamknij

Ciąża z 40tygodni.pl

  • Ciążowe Pytania i Odpowiedzi
  • Blogi o Ciąży
  • Galerie Zdjęć Ciąży
  • Kluby Ciężarnych Mam
  • Artykuły
  • Poradniki
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
adae
  • adae
  • Galeria Zdjęć
  • Pytania/Odpowiedzi
  • Blog
  • Kluby

40tygodni.pl » adae » Blog

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
adae

Przereklamowany "magiczny moment"

adae | 2009-11-15 21:31
Komentarze: 8

Przereklamowany

No i mineły 2 tygodnie od tego traumatycznego dnia kiedy wydałam na świat Moje Maleństwo. Tak, dalej nie moge zapomnieć bólu i dalej wiecznie jakiś ból mi dokucza.

Zaczęło się w nocy z niedzieli na poniedziałek od skurczów, ktróre o 7 rano były już coraz bardziej intensywniejsze i regularne co 4 minuty. Pojechaliśmy do szpitala. Byłam o dziwo jeszcze spokojna i nie świadoma tego co mnie czeka. Szczęśliwie mój mężczyzna był tej nocy ze mna bo zwykle w tygodniu jest w Berlinie. Najbardziej z tego całego porodu bałam się że nie zdąży przyjechać na czas, a planowaliśmy poród rodzinny i że będę sama "cierpieć", że nie doświadczy tego na własnej skórze i nie będzie tak doceniał jak należy. No ale na izbie przyjęć juz przeżyliśmy małe rozczarowanie bo okazało się że nie ma żadnej wolnej sali, poczekalismy jeszcze 0,5 godzinki i zwoniła sie sala do porodu rodzinnego. Zbadano mnie i okazało się że jest już 3cm rozwarcia, co mnie ucieszyło, myślałam że to znak że pójdzie szybko. No ale nie poszło i dodatkowo przy skurczach doszły bóle krzyżowe, które są okropnie bolesne a nie powodują rozwarcia. Tak męczyłam się do 14 aż w końcu dostałam kroplówke z oksytocyną i o 15 pojawił się Michaś.

Ogólnie jestem zdegustowana tematem porodu i długo jeszcze musi minąc czasu żebym zapomniała. Szczególnie że zostałam nacięta i rana daje się mi we znak. Hormony robią sobie ze mną co chcą i ciągle zastanawiam się dlaczego tak nam natura każe cierpieć. Obezność narzeczonego przy porodzie jest jedynym pozytywnym aspektem całego tego wydarzenia, pomagał mi znosić skurcze ,podawał wodę i cucił wodą termalną jak mdlałam z wyczerpania. Cieszę się że widział jak przechodziłam przez te męki i ma świadomość z czym się wiąże chęć posiadania dzieci. Mimo że on sam czuł się bezradny.

No i na koniec jeszcze jedna refleksja. Tyle czytałam o tym magicznym momencie kiedy kładą niemowlaka na brzuchu i że niby cały ból ucieka. Bzdura! Po pierwsze zlękłam się na widok tej sinej kulki i nie wiedziałam co mam z tym zrobić. Po drugie moment szycia krocza tez miał być już nieodczuwalny a ja skakałam po każdym nakłuciu.  

No i tak wylądowałam w pokoju matek z pędraczkiem opatulonym w rożki i kocyki i trzęsąca się jak galareta ze zmęczenia odleciałam. Skonczyło sie na anemii i pzez dwa dni ledwo pokonywałam trasę łóżko-łazienka. 

Kocham synka ale więcej dzieci mieć nie chcę.

Nowszy wpis » « Starszy wpis

Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.

(2009-11-15 22:11) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
andzia85

andzia85

bardzo ladnie opisalas swoj porod-tak zgrabnie i na wesolo :) juz sie troszke naczytalam o porodach,jeszcze sie nie boje bo mam  troszke czasu,ale mam nadzieje ze wytrzymam,bo szczerze powiem ze na widok krwi mdleje a co do bolu to zero wytrzymalosci!boje sie tez o mojego M bo on to jak baba-chyba gorzej panikuje niz ja,gdzies mnie zakuje,zaboli to on paznokcie obgryza,jakby mogl to by wlosy z glowy wyrywal a mamy rowniez rodzic razem.. :) jakos to bedzie-damy rade ;)
(2009-11-15 22:16) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
nwsc

nwsc

 przedewszystkim GRATULACJE

i pomyslec ze sa kobiety, ktore marza zeby przejsc przez ten bol a niestety nie moga:(((( /swoja droga bardzo wspolczuje tym kobieta i podziwiam za walke determinacje /Pamietaj ze z Was dwojga najwazniejszych w tym momencie To dzieciatko, ze tak powiem bylo w gorszej sytuacji niz matka Czas napewno zagoi rany A moze i zmienisz zdanie i przejdziesz przez ''to'' jeszcze raz ???

A jakie mialas wczesniej nastawienie co do porodu tzn balas sie/myslalas co ma byc to bedzie / czy dam rade ??Pytam z calkowicie czystej ciekawosci, bo zauwazylam ze nastawinie przed ma duzy wplyw na przebieg porodu

Pozdrawiam i powodzenia w gojeniu ran cielesnych i nie tylko :)Duzo zdrowka

(2009-11-15 22:20) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
madzialena23

madzialena23

nie zazdroszczę!!!!mam nadzieję ze ja jakoś lepiej to zniose...też mam jeszcze trochę czasu .........pozdrawiam serdecznie
(2009-11-15 22:35) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
ewelaaaa

ewelaaaa

Gratuluje synka :)

Ja rowniez nie mialam latwego porodu, meczylam sie az 16 godzin, przy skurczach koncowych (nie chodzi mi o parte tylko te co minute, zanim wody mi odeszly) lzy mi sie laly po policzkach z bolu. Ale bardzo cieszylam sie ze moj chlopak byl przy mnie, wspieral mnie :) I to chyba bylo najwazniejsze ... to ze jest :) Mimo tego strasznego bolu, nie padly z moich ust slowa ze nie chce miec wiecej dzieci - wrecz przeciwnie, mowie ze chce miec jeszcze jedno ;D Bol jak bol .... trzeba sie pomeczyc, nikt nie mowil ze porod jest bezbolesny. Co do nacinania krocza, ja osobiscie nie bylam nacinana, ani tez sama sie nie rozprulam :)) Ale moze wtedy powinnas poprosic o znieczulenie miejscowe ... moze wtedy by tak nie bolalo. Ja po porodzie od razu wstalam ... i normalnie chodzilam :) No, ale Tobie sie nie dziwie, w koncu bylas szyta, a to tez sie musi zagoic. Juz niebawem zapomnisz o tym calym bolu. U mnie to poszlo w niepamiec nastepnego dnia po porodzie. Ogolnie nastawialam sie optymistycznie na porod, moze i to dalo mi odwagi :)) Niestety nie wiem jak to jest miec takie malenstwo na brzuchu bo moj synus nie byl mi polozony :(  I to by bylo na tyle ...

No i obys szybciutko wracala do zdrowia :) Pozdrawiam :)
(2009-11-15 22:40) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
gosila6

gosila6

tez mialam anemie, mdlalam a polozne na sile probowaly mnie podnosic z lozka co konczylo sie ponowna utrata przytomnosci. Nie mogli dojsc czemu tak poleciala mi morfologia to badali mnie juz na drugi dzien po porodzie wewnetrznie, bo bali sie ze zrobil mi sie krwiak (mialam lyzeczkowanie). Ostatecznie przetoczyli mi dwie jednostki krwi. A  co do szycia, mimo znieczulenia rowniez czulam kazde uklucie igly, ktore cholernie bolalo! I na domiar wszystkiego mimo naciecia, peklam w srodku i bylam szyta. Okazalo sie, ze to byly nici nierozpuszczalne, ktore musieli mi pozniej wyciagnac!
(2009-11-16 08:17) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
bloggingskylark

bloggingskylark

No tak, wspaniałe momenty... Ja chcę rodzić z mężem nie dlatego wprawdzie, żeby on poczuł, jak bardzo cierpię, bo że on mnie docenia to jest pewne i żadne dowody w postaci jego obecności na porodówce nie są mi potrzebne. Chcę, żeby tam był, bo się boję. Boję się, że potraktują mnie w szpitalu obojętnie albo nieprzyjemnie, a ja w bólu nie będę umiała odpyskować. A tak poza tym to boję się jak nie wiem co i też mam wrażenie, że "troszkę" przeceniamy znaczenie porodu, nazywając go cudem. No ale zobaczymy, jak to będzie w moim przypadku, bo wszystko jeszcze przede mną.
(2009-11-16 10:04) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
angelcake23

angelcake23

Boże, aż ciarki przechodzą jak czytam twoj wpis. Teraz to jeszcze bardziej się boję, a czasu zostalo mi coraz to mniej. :(
(2009-11-16 10:39) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
adae

adae

Zanim zaszłam w ciąże długo nie chciałam się zdecydowac na dziecko, ale nie z powodu porodu, tylko strachu przed wywróceniem życia do góry nogami. Ale ciążę wspominam cudownie. Bardzo podobał mi się ten stan, a do porodu byłam nastawiona pozytywnie. Nie przejmowałam się gadaniem takim jak teraz moje. Strach był, ale znowu nie z powodu bóu, ale przed tym zeby udało się rodzić wspólnie i bez cesarki. I zawsze uważałam się za silną osobę, ale jak widać w tej materii się nie spełniłam, rodzenie to nie jest to o czym marzę. A może to u mnie rodzinne. Starsza siostra po urodzeniu synka też się zblokowała i mimo że następne dziecko już by chciała, strach przed porodem ją dominuje.
 
REKLAMA
 

Najnowsze wpisy na blogach

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
iwona91

Hej dziewczyny

iwona91 | 2019-06-15 21:57 | 2 komentarzy

Bardzo długo mnie tu nie było bo zawsze mi błąd strony wyskakiwał jak chciałam tu wejśc :( Dzisiaj dowiedziałam się że nasza Paulina (narkoza) nie zyje :( bardzo mi smutno z tego powodu i cały czas myślę o niej i jej...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
mamap

Walka o dziecko

mamap | 2019-01-06 16:52 | 1 komentarzy

Hej. :) Wpadam sobie tutaj raz na kilka lat (o zgrozo!) i zawsze obiecuję sobie, że będę tutaj częściej, więc z okazji nowego roku i nowych  postanowień, zdecydowanie będę tutaj o wiele częściej zaglądać. :) Wiadomo jak...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
mcabra

Aktualne zdjęcia Marysi i Kubusia

mcabra | 2018-12-03 01:20 | 2 komentarzy

             

Więcej blogów »
 

 
Niespodzianka.pl! Wypytaj.pl - twój internetowy wywiad 1 na 1. Odpowiadaj na pytania znajomych, zadawaj pytania przyjaciołom.
 

40tygodni.pl

Kim jesteśmy?
  • » O 40tygodni
  • » Blog 40tygodni
  • » Press-room
Warunki korzystania
  • » Polityka prywatności
  • » Regulamin
Jesteśmy na
Kontakt
  • » Konkursy
  • » Partnerzy i Polecane Strony
  • » Artykuły
  • » Współpraca
  • » Reklama w 40tygodni
  • » Kontakt
  • » Zapytaj.onet.pl
  • » Tekst i tłumaczenia? Na SzopenRapu.pl

Kategorie pytań

  • » Przebieg ciąży 12648  
  • » Objawy ciąży 2745  
  • » Ginekologia 2898  
  • » Antykoncepcja 1789  
  • » Bezpłodność 209  
  • » Szpitale, lekarze, położne 973  
  • » Uwagi i opinie 9852  
  • » Moda i Uroda 3236  
  • » Sport i Ćwiczenia 335  
  • » Dieta przyszłej mamy 793  
  • » Zakupy 4518  
  • » Poród i Połóg 7190  
  • » Pozostałe 39301  
  • » Prawo i ciąża 1354  
  • » Noworodki 2077  
  • » Niemowlęta 8337  
  • » Poronienie 325  
  • » Zdrowie w ciąży 3224  
  • » Dieta karmiącej mamy 521  
  • » Laktacja i karmienie 2513  
  • » Dieta niemowlęcia 5127  
  • » Higiena i pielęgnacja 2117  
  • » Choroby i zdrowie 6189  
  • » Rozwój dziecka 2891  
  • » Gry i zabawy 1053  
  • » Edukacja i wychowanie 1661  
  • » Zabawki i akcesoria 1421  
  • » Ciuszki dla bobasa 1307  
  • » Prawo 715  
  • » Sport i ćwiczenia dla mamy 267  
  • » Nianie, opiekunki 61  
  • » Sprzedam 4842  
Developed by Digers - aplikacje internetowe

Tu znajdziesz odpowiedź na
każde pytanie o Twojej ciąży!

Załóż darmowe konto

i zadaj pierwsze pytanie!

Droga (przyszła ;) mamo!
Lubisz już nasz fanpage?

Wystarczy kliknąć

Zobacz nasz fanpage