Porwałam się z motyką na słońce...
Komentarze: 1..a mianowicie chodzi o powrót na studia. Nie chwaliłam się, ale 3 tygodnie po porodzie zaczęłam uczęszczać na zajęcia. Bardzo szybko, za szybko. I to nie chodzi o... Czytaj dalej »
Wczoraj nie wytrzymałam, nad ranem Maryśka miała już taki kaszelek, że trzeba było wybrać się do lekarza. Pakujemy się w samochód, jedziemy, weszłam nawet bez kolejki bo wszystkie dzieci starsze do szczepienia, nikt nie był z małym 6 tygodniowym dzieckiem...i chwała Bogu, bo bałam się czekania w kolejce z chorym dzieckiem...
Pani doktor zbadała Marysie, całe szczęście na płuckach nic nie wykryła, jedynie co to okazało się, że to tylko przez uporczywy katar Mała ma kaszelek bo wszystko jej spływa do gardła, trzeba podawać krople i nie dopuścić do gorączki. I co oprócz tego się jeszcze okazało??
Skaza białkowa. Tak, uczulenia dostała, prawdopodobnie od mleka Nan bo nie mogłam karmić piersią, ponieważ brałam leki. Trzeba było teraz przejść na Bebilon a i ja muszę uważać na to co jem gdy wrócę do karmienia. Bidulka, ma na czole taką brzydką chropowatą skórkę...mam nadzieję, ze jej to zniknie.
No, a poza tym wcale mi się nie wydawała że Mała rośnie jak na drożdżach, przez miesiąc przytyła 2 kilo!! Waży już ponad 5 kilców, a ze szpitala wychodziła mając trochę ponad 3. Rośnie ta moja dziewuszka, oj rośnie.
Oprócz tego jestem wykończona bo przez ten katarek Maryśka jest okropnie marudna, zamieniła sobie noce na dnie, ponieważ w nocy w ogóle praktycznie nie śpi, za to nad ranem usypia potrafi cały czas spać, z małymi przerwami na jedzenie. Ech, kiedy to człowiek się wyśpi chyba jak dzieci dorosną!
..a mianowicie chodzi o powrót na studia. Nie chwaliłam się, ale 3 tygodnie po porodzie zaczęłam uczęszczać na zajęcia. Bardzo szybko, za szybko. I to nie chodzi o... Czytaj dalej »
Ta moja Pultunka rośnie jak na drożdżach! Nawet nie zauważyłam kiedy jej się waleczki na rączkach i nogach zrobiły A niektórych ciuszków nawet nie... Czytaj dalej »
Mój okruszek skończył dzisiaj miesiąc :) I chociaż ten miesiąc dał mi w kość, jest zupełnie inny od pozostałych, to uważam go za jeden z... Czytaj dalej »
Czasami ciężko jest... Dzisiaj uznałam za błogosławieństwo to, że dziadkowie Marysi są zaraz obok. Mogłam powierzyć Małą mojej mamie i tacie... Czytaj dalej »
Koleżanka z forum poruszyła temat na który już parę dni temu miała napisać na swoim blogu, a mianowicie karmienie piersią. Myślałam, że będzie... Czytaj dalej »
Chciałam tutaj opisać swój poród..i tak po krótce to zrobię :) Szczerze - nie było zbyt ciekawie...po 24 godzinach skurczy podano mi oxy które sprawiły,... Czytaj dalej »
Czekam, czekam....żadna data przewidywanego porodu się nie sprawdziła, a czekam od 4 października. Zaczynam już się martwić. Zastanawiam się czy do końca tego... Czytaj dalej »
Nie było mnie długo, a to dlatego, że trafiłam do szpitala 10 dni po terminie. Dziś wróciłam, ale nadal z dzidzią w brzuszku. Okazało się, że... Czytaj dalej »
Ech, niby zaczynam już 42 tydzień dzisiaj No cóż, jak to mój kolega powiedział, nie dziwota że nie chce wyjść - jak ma ciepło, nie ma głodu,... Czytaj dalej »
|
i zadaj pierwsze pytanie!