2013-03-01 13:57
|
Witam dziewczyny, we wtorek moja przyjaciółka trafiła do szpitala z powodu plamień.
Zrobili jej bhcg i wyszło 7500 ale na usg lekarz powiedział że nie widzi serduszka i ciąża jest martwa. Dzisiaj znowu jej robili bhcg i wyszło 26000 ale lekarze zrobili usg i dalej się upierają że ciąża jest martwa.
Czy jest to możliwe że pomimo wzrostu bhcg ciąża może być martwa. Przyjaciółka jest załamana bo to już chyba 4 raz. Przedtem też we wczesnym okresie 3 razy poroniła.
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja nie miałam tego problemu, bo ja chodziłam całą ciążę prywatnie, bo mój mąż mi kazał i powiedział, że na zdrowiu dziecka oszczędzać nie będzie!!! ;) I miałam naprawde dobrego specjaliste!!!! Jego też poradziłam przyjaciółce, ale czy do niego pójdzie to już jej wybór.
Niestety w naszym kraju już tak jest że tylko jak się idzie prywatnie i się płaci to traktują Cie (prawie) jak człowieka. Ja tak miałam jak się dowiedziałam o ciąży. Był listopad i dzwonie żeby sie umówić na wizytę i słyszę "Proszę dzwonić w styczniu", a ja mówię że chcę prywatnie i... "Proszę przyjść jutro" hehehe zawsze mnie to śmieszy