wszystko przede mna ale wiem ze bede miala z tym problem ... kazdy chce dawac rady a ja tego nienawidze , taki mam charakter ...jesli bym potrzebowala to do jasnej cholery przeciez bym spytala ;/
mysle ze moja reakcja bedzie uzalezniona od tego kto bedzie chcial mi ich udzielac , jesli kobieta do ktorej mam szacunek i wiem ze jakis tam sens w tym bedzie bo dobrze wychowala juz swoje malenstwo to nawet jesli bedzie troche przesadzac z iloscia ''dobrych rad'' zachowam spokoj w najgorszym razie zaczne ignorowac
ale jesli wcinac bedzie sie babsztyl ktory sam na niczym sie nie zna to bedzie nie milo ...i wiem ze bedzie bo do wrzesnia bede mieszkala z taka wlasnie Pania ;/