co byście zrobiły? marcysiaaa20 |
2011-07-05 12:02
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

kochane wczoraj był termin porodu i nic...mój gin powiedział żebym do niego przyjechała 6-tego jak nie urodzę ok...ale jest jeden problem do niego mam aż 80 km w jedną stronę...jazda autobusem w taki upał 1,5 godz? a jak coś zacznie dziać się po drodze ???co ja zrobię ?a w mieście gdzie jest mój gin nie chciała bym rodzić!i teraz moje pytanie ...jechać jutro i nie patrzeć na nic czy już poczekać aż zacznie się coś dziać i jechać do szpitala?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

16

Odpowiedzi

(2011-07-05 12:04:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
baassiiaa
a szpital daleko masz??? Ja bym juz sobie darowała tego lekarza wiesz, bo jak ma się zacząć poród to się zacznie a po co Ci lekarz Twój? W brzuszku napewno jest wszystko ok - to już w końcu 41 tydzień, pewnie 6 chce żebyś przyjechała jakbyś nie urodziła żeby dać skierowanie do szpitala... ale do 6tego to pewnie już urodzisz :)
(2011-07-05 12:05:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
baassiiaa
a to jutro jest 6 ;ooo to ja juz nie wiem haha;p się poryłam ;)
(2011-07-05 12:08:44) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiaw00
Ja również czekałam do terminu i NIC. Tak samo lekarz kazał mi przyjechać za 6 dni. i w nocy przed wyznaczonym dniem odeszły mi wody! lało jak z wiadra. więc jakbym miała tyle drogi co Ty do szpitala na pewno bym nie zdążyła bo bez wód to bardzo niebezpieczne i jeszcze dodam że, w drodze jeszcze wszystko ze mnie leciało.
pojechałabym na Twoim miejscu jutro.
(2011-07-05 12:14:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
Ja również czekałam do terminu i NIC. Tak samo lekarz kazał mi przyjechać za 6 dni. i w nocy przed wyznaczonym dniem odeszły mi wody! lało jak z wiadra. więc jakbym miała tyle drogi co Ty do szpitala na pewno bym nie zdążyła bo bez wód to bardzo niebezpieczne i jeszcze dodam że, w drodze jeszcze wszystko ze mnie leciało.
pojechałabym na Twoim miejscu jutro.
a co jest niebezpieczne bez wód? przecież się regenerują a po ich odejściu jest 24h na rozpoczęcie akcji czyli pojawienie się skurczów. dopiero jeżeli w tym czasie się nie pojawią to potrzeba interwencji.

co do pytania to- nie masz możliwości żeby Cię ktoś zawiózł? wiesz lepiej skontrolować co jest grane bo czekać możesz jeszcze długo. autobus to faktycznie nie za ciekawe wyjście. w ostateczności zaryzykowała bym przejażdżkę :P
(2011-07-05 12:23:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasiaw00
fika25: nie wymyśliłam sobie tego co napisałam, lekarz kazał mi natychmiast jechać do szpitala jak odejdą wody BO TO NIEBEZPIECZNE!! to jego słowa.
NIE POPRAWIAJ, każdy ma swoje zdanie.
Głównie chodziło mi o to że, w moim przypadku nie przejechałabym 80km.
(2011-07-05 12:28:48 - edytowano 2011-07-05 12:30:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25
ej ale tu nie o zdanie chodzi tylko o fakty ^^ wiadomo odchodzą wody- jedzie się do szpitala- ale bez jakiejś paniki i nie wiadomo jakiego szału.
a szybko- to pies ślepych narobił ;)
edit
a co byś zrobiła w "Twoim przypadku" gdyby jedyny szpital był 80km od miejsca zamieszkania? rodziła byś tam gdzie wody odeszły? :D
(2011-07-05 12:29:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
baassiiaa
wody się wcale nie regenerują, mi odeszły o 20;30 i musiałam być na antybiotykach bo zakażenie się mogło wdać po 6 godzinach od odejściu wód !!!!! pierwsze słyszę o jakiejś regeneracji....
(2011-07-05 12:31:08 - edytowano 2011-07-05 12:36:03) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
baassiiaa
jest to bardzo niebezpieczne dla dziecka jeśli nie przyjmie się antybiotyków. Tak w moim przypadku było
(2011-07-05 12:34:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcysiaaa20
szpital mam blisko ...czyli samochodem 10min ...
wcześniej mieszkałam 80 km od miasta w którym teraz mieszam i dlatego tam mam lekarza prowadzącego a już nie chciałam zmieniać ...a niestety nie ma mnie kto zawieść,bo mąż pracuje i nie ma jak i zostaje tylko autobus...i dlatego nie wiem co robić ...wiadomo lekarz zbada i wgl zobaczy co tam jest grane..ale nie chciała bym żeby sie coś wydarzyło po drodze...
(2011-07-05 12:35:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
baassiiaa
"Gdy odpłyną ci wody, trzeba jechać do szpitala, nawet jeśli nie mają niepokojącej barwy i nie odczuwasz skurczów. Skoro pęcherz płodowy jest nieszczelny i przestał chronić niemowlę, bakterie z pochwy mogą zawędrować do macicy i zainfekować maleństwo. Zdarza się to u 1 na 100 noworodków urodzonych ponad 24 godziny po przedwczesnym odejściu wód płodowych. Jednak groźne powikłania pojawiają się w takiej sytuacji 10 razy częściej niż w całej populacji noworodków. Poza tym ryzyko rozwoju zakażenia u noworodka wzrasta, jeśli dojdzie do stanu zapalnego błon płodowych, a to często zdarza się już 6 godzin od pęknięcia pęcherza płodowego"

Podobne pytania