2012-06-03 15:05
|
Odpowiedzi
A ja nie widze w tym nic zlego chociaz sama bym sie nie zdecydowala byc zadna strona tego ukladu.
Nie jestem za tym, nie wyobrażam sobie nosić pod sercem taki skarb i go oddać za kasę, nie, nie przechodzi mi to przez głowę jak tak można robić.
Ja mam podobne podejscie, zwlascza ze cala ciaze walcze o nasze przetrwanie, w 14 tc krwawienie, 30 tc skracajaca sie szyjka, duphaston,fenoterol, potem cukrzyca.. o nie nie nigdy nie oddalabym dzidziusia ktorego serduszko bije pod moim.
Moim zdaniem to zostawia straszną ranę w psychice. Ja bym cały czas myślała, jak to dziecko wygląda, jak się rozwija, jakie jest. Te myśli nie dawałyby mi normalnie funkcjonować. A potem po tylu latach jedyne, co mogłabym usłyszeć od tego dziecka to wyrzuty, że je sprzedałam ("No i co mamusiu? Co sobie za mnie kupiłaś?"), gdybyśmy się kiedykolwiek spotkali... O w życiu ;/
ja bym miała podobnie ,myslenie by mnie zjadło..ale ciekawe jakbym nie mogła miec własnych dzieci czy bym poszła na to..chyba tez nie bo jak myslałam ze nie bede mogła miec dzieci jeszcze za młodu..to rozwazałam ze swoim adopcje...na takie pytanie chyba nie ma dobrej odpowiedzi.
Nie mam nic przeciwko-sama bym tak nie zrobila predzej bym umarla chyba