dzisiaj siedzialam sobie w drugim pokoju, moj synek spal nagle zaszal sie normalnie dusic nie mogl zlapac powietrza, na szczescie uslyszalam ale i tak w koncu zlapal a co by bylo jakbym nie uslyszala albo byloby to cos powazniejszego mialy tak Wasze maluszki??
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
to straszne ale najwazniejsze, ze wszystko dobrze sie skonczylo, ja bylam przerazona :(
Po kąpieli wzięłam małego na łóżko. Smarowałam mu ciałko a on się śmiał... Patrzę, a on nie możę zaczerpnąć powietrza - dżyzys kurwa ale stres. Wzięłam go na ręcę, głową do dołu i po chwili wyrównał się oddech. Myślę, że to sprawka śliny.
Chyba tak, bo moj czesto sie krztusi wlasnie ślina.
dusila sie i to czesto i przewaznie wtedy gdy spala bylam bardzo przerazona
Nestety urodziła się z nierozwiniętą do końca krtanią przez co włąśnie nawet w środku nocy potrafiła się zacząc dusic, mieliśmy kilka razy sytuację, że udzielaliśmy jej pierwszej pomocy..pierwsze 3 miesiace jej zycia to masakra:/
gdy byliśmy w szpitalu i zakładali mu wenflon, lub podczas szczepienia ogólnie gdy bardzo płacze to nie może złapać powietrza i robi się siny...
dusil się również gdy zwymiotował i leżał na pleckach (początek rotawirusa) od tamtej pory zawsze kładę go na boczku