Odpowiedzi
Trochę tak, ale glównie dlatego ze musimy pamietać żeby zrobić zakupy jeszce w piątek bo w sobote teraz nie mam ochoty sie pchać w te tłumy, a jak się czegoś zapomnie to lipa. Jednak my w niedzielę nigdy nie robiliśmy dużych zakupów bo przeważnie wtedy gdziś jedziemy lub spędzamy czas inaczej niż w sklepach...Żyłam kilkanaście lat w DE i tam to było normalne i nie powiem jak tu przyjachałam to podobalo mi sie że sklepy są zawsze otwarte, bo w DE niedziela mi sie wydawała zawsze taka martwa, zwłaszcza w centrach duzych miast gdzie są całe ulice/dzielnice handlowe. No ale jeśli to ma komus uprzyjemniec życie, kto w każdy weekend parcuje to Ok. Tylko chcialabym też usłyszec co pracownicy hadlu o tym myślą, czy nie maja przez to jeszcze więcej roboty. Moja fryzjerka, ktora jest centrum handlowym, więc w niedziele mieli do tej pory otwarte była przeciwko, a jak rozmawialiśmy ze sprzedawcą w "Wólczance" to z kolei sie cieszył ze w końcu będzie mógl wyjechać na weekend odwiedzić rodzinę.
Ja wlasnie rozmawialam z kasjerka w smyku ktora nie bardzo byla zadowolona poniewaz musza zredukowac etaty i wiele osob straci prace. Zwlaszcza ci ktorzy w weekendy sobie dorabiali..i tutaj mysle wlasnie o studentach i osobacj ktorzy w weekend wlasnie mieli okazje sobie dorobic...mysle ze w praktyce to wyjdzie cY na lepsze czy na gorsze..mnie to troche pokrzyzowalo plany bo ja no tylko w noedziele mialam czas podejcjac i zrobic zakupy na tydzien..jakos musze sie przeorganizowac..
Trochę tak, ale glównie dlatego ze musimy pamietać żeby zrobić zakupy jeszce w piątek bo w sobote teraz nie mam ochoty sie pchać w te tłumy, a jak się czegoś zapomnie to lipa. Jednak my w niedzielę nigdy nie robiliśmy dużych zakupów bo przeważnie wtedy gdziś jedziemy lub spędzamy czas inaczej niż w sklepach...Żyłam kilkanaście lat w DE i tam to było normalne i nie powiem jak tu przyjachałam to podobalo mi sie że sklepy są zawsze otwarte, bo w DE niedziela mi sie wydawała zawsze taka martwa, zwłaszcza w centrach duzych miast gdzie są całe ulice/dzielnice handlowe. No ale jeśli to ma komus uprzyjemniec życie, kto w każdy weekend parcuje to Ok. Tylko chcialabym też usłyszec co pracownicy hadlu o tym myślą, czy nie maja przez to jeszcze więcej roboty. Moja fryzjerka, ktora jest centrum handlowym, więc w niedziele mieli do tej pory otwarte była przeciwko, a jak rozmawialiśmy ze sprzedawcą w "Wólczance" to z kolei sie cieszył ze w końcu będzie mógl wyjechać na weekend odwiedzić rodzinę.
pracuje w sklepie i powiem ci tak: jestem za wolną niedzielą, bo to zawsze jeden dzien gdzie wiesz że napewno masz wolne i nie ściągną cie do pracy (u nas niestety to tak wyglada, że są sytuacje gdzie cie ściągają nagle do pracy bo np ktoś zachoruje itp). to jest plus, ale minusem jest to, że obecnie nie mamy żadnej soboty wolnej (chyba, ze po nocce ale dla mnie to nie jest wolne, bo musze przeciez odespać nocke). dopóki ludzie sie nie przyzwyczają, to tak będzie. narazie jest meeega szał, ludzie robią wielkie zakupy jakby był koniec świata, kupują po trzy chleby, kilogramy mięsa itp... jak przed świętami, dostawy takie duże że nie mieszczą się na magazynie. ciężko się pracuje w takich warunkach, więc ta niedziela to jest praktycznie tylko po co żeby dojśc do siebie po takim nawale roboty. takze są plusy i minusy. my mamy fajnie, bo firma nie zgodziła się na pracę w niedziele w nocy i mamy soboty max do 23.45 i potem dopiero na pon na 5 rano, ale mąz w innym sklepie np.dziś idzie do pracy na 00:15 :/