czy któraś z was żałuje, że rodziła z mężem??? karoln |
2011-08-26 18:45 (edytowano 2011-08-26 18:45)
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

zbliża się tan poród! a my chcemy mieć poród rodzinny. Czy po porodzie któraś żałowała że rodziła z mężem?

TAGI

poród

  

rodzinny

  

14

Odpowiedzi

(2011-08-26 18:47:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
regina
ja rodziłam dwa tygodnie temu i gdyby nie mój partner i jego wsparcie poród był by zdecydowanie gorszy
(2011-08-26 19:04:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monterka
mi też dużo pomógł samo to, że wiedziałam, że jest OBOK MNIE wystarczyło bym czuła się lepiej..
(2011-08-26 19:05:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiorek866
mojego mezulka mialo nie byc ale okazalo sie ze mam tak silne bole z kręgosłupa a wszystkie polozne byly zajete i nie mial kto mi masowac pleckow wiec zadzwonilam po mojego daniulka a ze wszystko potoczylo sie bardzo szybko jak przyjechal wiec byl razem ze mna. Bardzo sie cieszyl z tego nie samowitego przezycia ciagle powtarzal ze rodzil razem ze mna. Gdyby nie on nie wiem czy dalabym rade. Z bolow nie mialam nawet sily polozyc nog na fotel a zeby podnies glowe do parcia to nie bylo mowy dlatego mi pomagal i dzieki mu wielkie za to....porod wyczerpuje czulam sie jakbym przerzucila lopata ze 3tony wegla:)
(2011-08-26 19:40:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
veronika
Mogę śmiało powiedzieć, że nie wyobrażam sobie żeby mojego męża ze mną nie było...poród mialam ciężki bo przez ponad 10 godzin sama próbowalam rodzić ale zakończylo się przez CC i do końca byl ze mną - przy cc trzymal mnie za rękę - bo więcej już nie mógł pomóc...ale sama świadomość, że był ;))))
(2011-08-26 19:44:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bowka84
nie!!! byl mi tam bardzo potrzebny (przy tych komplikacjach) i nie wyobrazam sobie zeby go i tym razem nie bylo! szkoda mi go tylko bo chlopak sie nastresował jak nigdy w zyciu i juz sie boi ze to jeszcze raz bedzie musial przejsc!
(2011-08-26 20:42:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ang3la
Nie, nie wyobrażam sobie tego bez Niego ;* :)
(2011-08-26 20:52:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84
Jak facet jest chetny to "brac" :) Obecnosc mezczyzny naprawde bardzo pomaga..
(2011-08-26 21:16:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania1520
ja bez męża to bym umarła. Przeciez jak nieraz mnie sama z mężem zostawiali na sali, jakbym tam była sama to bym chyba zwariowała i z bólu i z nudów i wogóle. Maz duzo mi pomógł i jestem mu za to bardzo wdzieczna.

Podobne pytania