czy rozpuszczacie swoich mężów, partnerów? «konto zablokowane» |
2012-04-18 18:00
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

ja zauważyłam ze swojego strasznie rozpieszczam w ogóle nie czuje się do niczego zobowiązany tylko idzie do pracy a jak wraca to wszystko za niego zrób podaj przynieś wynieś pozamiataj a ja jak głupia latam i usługuję ok ja nie pracuje ale po całym dniu sprzątania gotowania robienia zakupów i spełniania innych obowiązków ja też wieczorem chciała bym odpocząć ale nie bo muszę służyć mężowi który twierdzi że ja nic nie robię przecież bo nie pracuję... A więc pytanie czy robię błąd zachowując się jak służąca bo przecież nie pracuję czy jednak to mój obowiązek i nie powinnam narzekać??

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

16

Odpowiedzi

(2012-04-18 18:02:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
diablicapaulina
Tak kochana, robisz blad :) Facet to nie swieta krowa, i dla niego wlaczenie pralki bywa strasznie meczacym zadaniem, wiec postaraj sie go uswiadomic czym jest zajmowanie sie domem :)
(2012-04-18 18:03:13) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jstynka
hehehe nieeeee.. ale konsekwentnie od początku ;) więc raczej jak robię to się cieszy. a jak nie to standard. coz :D
(2012-04-18 18:04:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jamay
Ojjj ..u mnie nie ma czegos takiego.
P. nigdy nie potraktowal mnie jak sluzaca,chociaz ja siedze w domu a on pracuje,wie ze po sobie posprzatac musi,raz w tygodniu odkurza,smieci to jego obowiazek,w nocy wstajemy do malego na zmiane,na weekend sa zabawy z tata i to tata jest najlepszym kompanem:)
Nie bylo nie ma i nie bedzie rozpieszczania.
(2012-04-18 18:06:47) cytuj
no to ja nie wiem jak ja teraz mam go oduczyć hehe bo już sobie wyobażam co to będzie za bunt :p
(2012-04-18 18:09:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jamay
no to ja nie wiem jak ja teraz mam go oduczyć hehe bo już sobie wyobażam co to będzie za bunt :p
Powiedz jak do dziecka,ze jak nie pozmywa np naczyc,to beda tak lezaly az tego nie zrobi a Ty sie nie ruszysz,az wkoncu nie bedzie mial na czym zjesc to sobie umyje:P
I tak ze wszystkim nie wyniesie smieci to sie beda wysypywac,nie odkurzy to bedzie siedzial w syfie,raz na tydzien korona ksieciu nie spadnie jak cos zrobi .
Powodzenia.
(2012-04-18 18:10:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
isabella82
u mnie jest tak kiedy mąż pracuje ja gotuje,zajmuje się mamą która jest sparaliżowana sprzatam,tzn nie lubię sprzątać no ale ok,nawet załatwiam ostatnio naprawę auta u mechanika,przegląd no takie sprawy męskie ale w sobotę i niedzielę mój potrafi wziąść mopa do ręki umyć posadzkę a nawet umyć gary i w niedzielę obiad ugotować to jest u niego mega plus ale czasem w tygodniu też mnie o coś poprosi np żebym mu skarpetki przyniosła z góry do łazienki na dół bo jego nogi bolą a to mnie tak wkurza:)
(2012-04-18 18:10:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga77
Mój jest straszny leń, ale ja mu nie pobłażam. Owszem, nie tyranizuję, ale też nie ma leniuchowania 24 h/7 ! ;)
Musi tak samo jak ja: sprzątać, gotować,robić zakupy i spacerować z małym. Czasem zostawiam ich samych na 1-2 dni i jadę wypocząć do rodziców.
Jedna z moich znajomych tak samo jak Ty traktuje swojego partnera i nie ma za grosz pomocy. Tylko tv, komp, znajomi. A ona z dzieckiem sama 24 h :/
(2012-04-18 18:11:00) cytuj
no to ja nie wiem jak ja teraz mam go oduczyć hehe bo już sobie wyobażam co to będzie za bunt :p
jak najszybciej , zaniedługo bedziesz miec małe dziecko i nie bedziesz mieć czasu na rozpieszczanie go ...
i dlatego tak wiele par przechodzi kryzysy po narodzinach dziecka , facet nagle głupieje bo nic juz nie jest takie samo jak było wcześniej i ma o to pretensje do kobiety ...
(2012-04-18 18:11:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
loonah
Błąd, błąd i jeszcze raz błąd... Małe rozpieszczanie raz na jakiś czas owszem, ale nie na co dzień, bo wtedy to się robi standard a nie luksus. A za 20 lat (jeśli nie wcześniej) Ci taki nawet talerza po sobie ze stołu nie sprzątnie! Jak widzę takich gości to mam wewnętrzne drgawki, a daleko nie muszę szukać - teść z pokoju obok. I widzę, że to nie tylko jego wina, ale i teściowej, która każdemu by chciała służyć, przynieść, zrobić itd. Nie cierpię takiej służalczości i z pewnością sama nigdy taka nie będę, bo potem tylko kobieta na tym cierpi i - smutna prawda na koniec - sama jest sobie winna.
(2012-04-18 18:28:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agix76
Ja swojego rozpieszczam, ale on mnie też. Piorę, prasuję, gotuję i jeszcze parę innych, ale nigdy przenigdy Łukasz mnie nie potraktował jak służącą, zawsze mi dziękuje za kanapki do pracy, obiad czy uprasowaną koszulę. Jak wraca z pracy to bierze małą, żebym mogła odpocząć, rano też mam czas dla siebie, bo uważa, że zajmowanie się domem i małym dzieckiem to bardzo ciężka praca. Pomaga w obowiązkach domowych kiedy tylko może. No i codziennie masuje mi stópki.

Podobne pytania