2011-09-09 11:49
|
jakiej opieki pomocy przy dziecku!
Moj maz tylko sie wykąpie z malym i wszystko, a do mnie ciagle praetensje , ze maly zmierzly bo go nie polozylam, ale jak mialam mu dac tabletki na senne jak nie chce spac? a to za duzo na tv patrzy i sie pewnie boi?! noz kuzwa sam sie nim nie zajmie a mi wytyka mam dosc , wole miec mniej kasy ale zeby mi pomogl w domu ;-((
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
U mnie to jest tak,ze moj facet nic przy malym nie robi... Przydzie z pracy to ma podany obiad, pozniej jest telewizja, prysznic i spanie i tak kazdego dnia. Jednak ja juz nie wchodze z nim w dyskusje na ten temat. Uwazam,ze dobrze spelniam sie w roli jako mama i..... TATA Ehhh...
sama na to pozwalasz, tak jak napisałaś wszystko ma podane i myśli, że tak musi być...razem wychowujecie maleństwo. Dziecko potrzebuje czuć, że ma mamę i tatę takie jest moje zdanie
musi obejrzec, a potem f1 i wszystkie sporty nbuuuuuuuuuuu
Mój mąż ma własną działalność i dużo pracuje. Pieniązki są potrzebne i ktoś musi je zarabiać, ale decydując się na dziecko podjął decyzję, że będzie musiał zrezygnować z wielu rzeczy i poświęcić swój czas dziecku.
Mąż mi dużo pomaga i angażuje się we wszystko. Sprząta, zawozi na badania, do lekarza, wszędzie. Widzę, że się stara.
Jestem w 36 tygodniu jeszcze dzidziuś się nie urodził, ale nie wyobrażam sobie że mąż po urodzeniu córeczki nie będzie uczestniczył w wychowaniu.
Spróbuj wytłumaczyć mężowi, że jest ci przykro, bo stajesz na głowie żeby dziecku niczego nie brakowało i żeby było szczęśliwe. Dbasz jak możesz, a on cię nie wspiera. Powiedz mu, że jest ci potrzebny. Nie tylko jego pieniadze, ale ON sam. Co dwie głowy to nie jedna, każde ręce są potrzebne do pomocy :) A jeśli uważa, że sobie nie radzisz w jakiejś sprawie z dzieckiem to niech sam spróbuje i pokaże ci jak zrobić to lepiej :)
Trzeba sobie wychować męża w tych sprawach...
Ja to w weekend jeszcze usłyszałam,że weekendy są dla ojców,a mamą jest się cały tydzień,i rzecz jasna jak dziecko płakało i cholera wie o co jej chodziło,to była moja wina że nie wiem o co chodzi,bo matka powinna takie rzeczy wiedzieć.
Znam dobrze uczucie które w sobie nosisz,to jest jednocześnie złość,irytacja,bezradność,ochota wyjścia z domu i trzaśnięcia drzwiami.
Powinnaś próbować wytłumaczyć mężusiowi,że facet ma w życiu trzy bardzo ważne i odpowiedzialne role :
Mąż,ojciec i pracownik,a nie tylko pracownik,bo Ty w domu robisz i za kucharkę,opiekunkę do dziecka,pokojówkę i oczywiści żone.
Tobie też należy się relaks,i chwilka wytchnienia od malca.
Może niech ktoś mu przemówi do rozsądku,jego matka,kolega,brat żeby nie mówił że żona mu truje.
W każdym bądź razie sytuacja która jest teraz w domu jest nie do przyjęcia,a to się będzie tylko pogarszać,i w efekcie zostaniesz samotną matką żyjącą z mężem....