corke dostalam do pokoju juz po ok 2 godzinach od porodu i na palene zegar byla zemna nie bylo problemu z zajamowaniem sie nia..pozatym i tak caly czas spala budzila sie tylko na cyca i jak uwalila kupsko to musilam ja przebierac:)tak wiec nie taka straszna byla ta opieka:)zaraz po:)
Odpowiedzi
1. tak, dostałam energii/ lub nie bylam zmeczona po porodzie |
2. nie. byłam bardzo słaba i pielegniarki prawie wszystko robiły |
3. nie mialam sily, ale musialam wszystko robic, bo nie mialam za duzej pomocy |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
Miałam bardzo ciężki poród, po 2 godzinach chcialam wstać ale kręcilo mi się w głowie i robiło mi się słabo. Jednak na drugi dzień wszystko robiłam przy dziecku. Po porodzie naturalnym naprawdę szybko dochodzi się do siebie.
Mimo nie przespanych dwóch nocy, nocnym długim porodzie -dostałam takiego powera, że góry mogłam przenosić! :D
Nie dostałam jednak synka, bo mieszkal sobie w inkubatorku tydzień czasu.
zaznaczyłam ostatnie ale tak naprawdę miałam siłę tylko strasznie bolało mnie krocze i nie mogłam wstawać, siadać i chodzić i dlatego zawsze wołałam pielęgniarki
nie spałam prawie 2 doby po prodzie.. tyle miałam energii i emocje we mnie buzowały :)
urodziłam o 16,25 sn i byłam tak wykończona,że pielęgniarka budziła mnie ponad 10 minut,aby antybiotyk mi podać.więc ,aby nie zaszkodzić synkowi na noc oddałam go pielęgniarkom..a rano o 8 już był ze mną :) oczywiśćei wyrzuty sumienia do tej pory mam,jednak wiem,że na logikę dobrze zrobiłam
w ogole to po porodzie to z jakas dobe w ogole nie spalam, w druga dobe juz spalam, ale tez nie wiele.. bylam wykonczona, ale balam sie zmruzyc oczy zeby malej sie nic nie stalo