2011-01-07 19:56
|
wiem wiem dosc glupie pytanie, ale od pewnego czasu coraz czesciej o tym mysle i zaczynam sie naprawde bac tymbardziej ze nie jestem specjalnie odporna na bol.
Odpowiedzi
ból porodowy w porównaniu z tym zasranym nacięciem i szyciem to pikuś. Jeśli by mnie nie szyli i nie cieli to mogę rodzić ;)
Tak, że spokojnie bo każdy inaczej to przeżywa :):)
ja jak sobie myślałam, jaki horror będzie przeżywał mój synek, to perspektywa mojego bólu nie miała takiego znaczenia. mi to pomogło wywalić lęk :) poza tym im bliżej rozwiązania tym bardziej nie można się doczekać, a to też pomaga ;)
nie no żartuję,u mnie nie było tak źle(choć poród miałam wywoływany),ale jak wiadomo każda babka jest inna i ma inny próg bólu
Ale ból da się znieść jeśli wiesz że ta nagroda czeka. Co innego jeśli rodzisz x godzin a tu Ci co chwilę mówią że rozwieranie nie postępuje. Wtedy nie skupiasz się na celu do którego dążysz, na nagrodzie, tylko na bólu który niczego nie wnosi. I przez to że ciągle myślisz o tym bólu to boli jeszcze bardziej.