kobietko87
Od nas, kobiet, wymaga się abyśmy były silne i zaradne, dawały sobie radę w każdej sytuacji. Ciąża ma być stanem błogosławionym, mamy być szczęśliwe i żyć życiem fasolki. Ale nie zawsze tak jest. Mamy własne emocje, uczucia, ciągle jesteśmy kobietami a nie tylko przechowalnią dla dziecka. Chcemy czuć, że jesteśmy docenione, bo wchodzimy w tak ważną rolę w życiu, bo czeka nas prawdziwy trudny egzamin!
Dlaczego mamy czuć się winne za huśtawki, rozterki, które nami targają? Czekać jak cierpiętnice aż facet się zreflektuje? Który z nich zmienia tryb/styl życia podczas ciąży?
My od początku poddane jesteśmy fizyczno-psychicznej przemianie, każdego dnia martwimy się czy wszystko przebiega prawidłowo, zdobywamy nową wiedzę, gromadzimy wyprawkę. Kto ma nas w tym wspierać jak nie partner?? Przyjaciele go nie zastąpią.
Przykre jest to, że czujesz się odrzucona, szczególnie teraz...
życzę dużo pozytwnej energii i żadnej taryfy ulgowej dla faceta!!:)