Ja taka "wyszczekana", umiejąca walczyć o swoje, nie daje się wykorzystywać, ale też umiem pomagać i troszczyć się o innych. I tu zaczyna się problem... mój "cudowny" chłopak wyczuł,że ja potrafie zrobić dla niego wszystko, że wole jego niż znajomych, jestem na każde zawołanie.. ale ja jestem głupia... A on wyobraźcie sobie, na pierwszym miejscu stawia swoich cudownych kolegów, najważniejszych na świecie, piwko, a ja to tylko jak nie ma co ze sobą zrobić... ;/ Przyjdzie na 2 godziny (mieszkaliśmy razem, ale się wyprowadził, bo niby nie dogadywał się z moja mama, a tak naprawde chodzi o to,że miałam problem jak wracał podpity o 2 nad ranem) a później leci do kumpli i siedzi z nimi po 4-6 godzin..;/ jest u mnie odbiera telefony (ok 4 to takie minimum) jak chca,żeby wyszedł to leci jak ze sraczką, bo koledze np nie chce się samemu jechać wymienić opone... a co dla mnie robi? Wielkie gówno... np dziś rozkraczyło mi się auto pod samym domem, w 32 tygodniu ciąży to wiadome,że nie będe pchała auta sama, zadzwoniłam po mojego "Księcia" a on "a nie możesz iść po sąsiada" nawet nie chciało mu się wsiąść w auto i mi pomóc, na szczęście mam przyjaciółkę, która przyjechała w ciągu 5 minut... ;/ pieniedzy na wyprawke dla małej nie dał, bo przecież to nie potrzebne, na wózek nie mogę się nawet połowy doprosić, na lekarza płaci co drugą wizytę i też z wielkim bólem , bo przecież mogę iść państwowo po co mam chodzić prywatnie ( a on sam po zwolnienia, żeby z dupą w domu siedzieć to lata i płaci i na to mu nie jest szkoda..) Widzi swój czubek nosa, a ja to tylko tak jak nie ma co ze sobą zrobić... porażka... siłownia, piwko, kumple, i to żeby nad wode jechać się liczy... Dziewczyny czy ja już poprostu szukam dziury w całym, czy on naprawde jest dupkiem... Zależy mi na nim i on to bezczelnie wykorzystuje... ;/ Co Wy byście zrobiły na moim miejscu.. ?? ;( Ja już nie wytrzymuje...
Odpowiedzi
hmmm , ciężka sprawa , po prostu chyba nie dorosł do bycia ojcem :/
zostawiła bym go,a na odchodne jeszcze w du** bym go kopnęła.
po co ci TAKI CHŁOP?JAKI BEDZIE Z NIEGO "POŻYTEK" ? jakim bedzie ojcem?!
wydaje mi sie że lepiej ci bedzie samej.
chyba że chcesz być z nim tylko z powodu żeby "KOGOŚ"mieć!?
powodzenia laska,uszy i suty do góry!:)
Wiesz moze tez tak robi bo wie ze bedzie brakowało czasu mu na kolegow imprezki itp.i zmadrzeje...no ale helloł...dziecko juz jest...juz zyje...i tez kosztuje...wiem sama po sobie...mi za wizyty nawet nie płacił...wysłał tylko 800zł na połowe do wozka sie dorzucił z tego rozłozył sobie beszczelnie na raty...w jenym miesiacu 400zł i w drugim 400zł... wiec wyciagnij sobie wnioski...do robienia dzieci to oni sa pierwsi ale zeby ponies jakaś odpowiedzialnosc to po co...nie kazdy oczywiscie!!!podkreślam
Nie ma najmniejszego interesu ani w Tobie ani w dziecku...po co Ci ktos taki co malo ze nie pomoze to jeszcze zaszkodzi.
Zacznij go totalnie olewac,zachowuj sie tak samo jak on (nie pisze z duzej litery bo na to nie zasluguje) a moze zda sobie sprawe ale szczerze watpie.
Najlepszym dla Ciebie i dziecka wyjsciem jest o zostawic,wiem ze to ciezkie ale pomysl o przyszlosci Twojej i dziecka,zadaj sobie pytanie - moge na niego liczyc??? moge polegac jak cos sie stanie i bede potrzebowala pomocy??? moge zaufac zostawienie z nim dziecka??? itd itd a i najwazniejsze - jak bedzie wygladac moje zycie z takim typem jak on,bede szczesliwa??? itd itd, podpowiem ze w obecnej sytuacji na wszystkie pytania powinnas odpowiedziec tak!!!
Przykro mi ale nic innego nie przychodzi mi do glowy...