mi się kiedys podobały męskie Nina Ricci, ale ciezko dostepne...no i dziwne, ze jak u kogos powąchałam buteleczke, to nagle mi sie odwidziały. Moj mąz ma zieloną Lacostę i jakis tam jeszcze szary Adidas, ale one mnie tak ujmują na 60%...i wciąż szukam TEGO CZEGOŚ co mnie pochwyci. Juz mnie nie raz pochwyciło na ulicy, ale przecież nie zapytam gościa o to jakich perfum używa, bo uzna to za podryw:)
macie tak czasem, że mijacie obcego mężczyznę i strasznie ujmuje Was zapach jego perfum i żal Wam d... ściska, że nie znacie nazwy tych perfum, bo mogłybyście takie dla swojego mena kupić?
ja mam tak często...i wyobrażam sobie, że gonię tego faceta i pytam, jaka to nazwa:) ale oczywiście to tylko wyobraźnia, bo nie odważyłabym się.
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Fahrenheit....tez mi cos mówi:) z mlodosci mi się kojarzy, pierwsze miłosci:)
UWIELBIAM jak facet pachnie
mnie tak urzekł davidoff cool wather...nogi z waty sie robią...
a Fahrenheit mi sie z tatą kojaży bo właśnie tego używa;)
moj ma tyle perfum .. ma bzika na tym punkcie;) ze nie musze biegac za innymi moj codziennie pachnie coraz lepiej ;p heehhe