Przed chwilą był u mnie ksiądz po kolędzie, a raczej proboszcz...bałam się kazania i gadania jego na widok mojego brzucholka, nie chciałam się wkurzać niepotrzebnie bo jeszcze jakas awanturka by się rozpętała:)( nie mamy z M. ślubu ale planujemy). Jak przyszedł był bardzo zdziwiony, powiedział tylko: "o rodzinka się powiększa?". Jestem osobą wierzącą, jednak nie praktykującą. Nie chodzę do kościoła, wolę pomodlić się w ciszy i spokoju, kiedy nikt tego nie widzi...A więc zaczęłam się wypytywać księdza, jakie są szanse na to, ze udzieli nam ślubu razem z chrzcinami synka. I jego reakcja powaliła mnie na kolana! powiedział, że bez problemu udzieli nam ślubu razem z chrztem malenstwa, kiedy bedziemy chcieli! nie musimy chodzić na nauki, bo to już jest niepotrzebne (tak doslownie powiedział) a moj M. nie ma bierzmowania więc myslalam ze będzie problem, a ksiądz mi mowi, ze do ślubu nie jest potrzebne bierzmowanie! nie no wtedy to się zdziwiłam. Skoro taki bezproblemowy ksiądz, postanowiłam się zapytac ile to wszystko zatem będzie nas kosztowalo? odpowiedział, że nic! nie no tego to się nie spodziewałam, szczególnie po tym jak czytałam niektóre wpisy Wasze dziewczyny, że gdzieś ksiądz zażyczył sobie 700 zł..I wiecie co poprawił mi się humor przez to! Ksiądz powiedział na odchodne, że najważniejsze ze się kochamy, chcemy pobrać i żyć ze sobą, a największym tego dowodem jest nasz maluszek:) pobłogosławil mi brzuszek i po kolędzie:) teraz tak siedzę sobie, pisze tego bloga i w zasadzie nie wiem czemu? chyba poczułam się jakoś lżej, bo ciągle męczyła mnie ta sprawa - ślub, dziecko, wszystko na wariackich papierach. Tak więc ślub i chrzciny planujemy na maj, piękny miesiąc miłości - do mojego mężczyzny i kochanego synka:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 15.
Takiego księdza to dosłownie ze świecą szkuać! Ja też jestem w szoku... nigdy się nie spotkałam z takim księdzem!
Pozdrawiam
Dlatego nie mogłam sie powstrzymac i napisalam Wam o tym, bo to jakiś totalny ewenement! takich księży się już nie spotyka! ale mam szczescie..
Rika, 900 zł????? to przeciez jest jakas masakra!w zyciu bym nie dala i szukala gdzie indziej..