wiem, zamknij

Ciąża z 40tygodni.pl

  • Ciążowe Pytania i Odpowiedzi
  • Blogi o Ciąży
  • Galerie Zdjęć Ciąży
  • Kluby Ciężarnych Mam
  • Artykuły
  • Poradniki
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
gutkowskaa
  • gutkowskaa
  • Galeria Zdjęć
  • Pytania/Odpowiedzi
  • Blog
  • Kluby

40tygodni.pl » gutkowskaa » Blog

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
gutkowskaa

Poród

gutkowskaa | 2009-09-19 22:52
Komentarze: 7

Wiem, że do porodu mam jeszcze trochę czasu, ale już bardzo mnie to wydarzenie martwi. Nie boję się bólu przy porodzie, czy rodzaju porodu (naturalny czy cesarka) tylko ludzi i traktowania na jakie mogę trafić.

Mam ten niefart że mieszkam w małej miejscowości w której działa tylko jeden szpital, więc nie mam ogromnego wyboru. Najbliżej mam do Warszawy (76 km) więc jest kawał drogi i boję się tego całego dojeżdżania, albo co będzie jeśli nie zdążymy na czas tam dojechać? Zostaje mi tylko szpital w mojej mieścinie. Ale w zeszłym roku przeszłam tam okropną traumę.

W zeszłym roku w marcu poroniłam pierwszą ciążę, zaczęłam plamić i pojechałam do mojej pani ginekolog a ta ze swojego gabinetu wezwała karetkę i oznajmiła mi że poronienie w toku. Byłam załamana, wystraszona, nieprzygotowana... i nie wiem co jeszcze. Trafiłam ze skierowaniem na izbę przyjęć, gdzie pielęgniarki potraktowały mnie jak nieproszonego pacjenta (to było około godz.21 gdyż do gina chodziłam prywatnie. Były bardzo niemiłe, nic mi nie mówiły tylko zabrały dowód i kazały się przebrać w piżamę.

Zaprowadziły mnie od razu na salę zabiegową, po czym przyszła położna która traktowała mnie jak jakąś morderczynię, wrzeszczała na mnie nie wiadomo dlaczego. Pytała czy jestem głupia, że nie wiem że jeśli występuje plamienie to trzeba iść do szpitala i Bóg wie co jeszcze jej nie pasowało. Ja byłam przerażona, nie wspomnę o mężu który został na dole bez żadnych wieści. Zaczęła przeprowadzać ze mną wywiad, ok ja wiem że to jest pewnie obowiązkowe, ale czy ja miałam głowę pamiętać o mojej pierwszej miesiączce mając świadomość że tracę właśnie dziecko, nie wspominając o okropnym przeszywającym bólu gdyż miałam skurcze!

Przyszedł lekarz i on dokańczał już ten wywiad a położna kazała mi usiąść na okropnym żelaznym fotelu/ łóżku ginekologicznym istnie jak z horroru, podstawiła mi miskę pod nogi, przypięła ręce i nogi takimi skórzanymi pasami i ciągle wrzeszcząc podała narkozę. Nie rozumiałam już prawie w ogóle o co pyta lekarz gdyż ta narkoza strasznie szybko działała, pamiętam tylko że strasznie na mnie krzyczał.

Gdy się obudziłam koło 2 w nocy po zabiegu, nie wiedziałam co się ze mną dzieje, byłam juz na sali z innymi babeczki  ciąży i słyszałam tam wielkie poruszenie. wsłuchałam się i usłyszałam jak ta położna opowiada pozostałym 6 pacjentkom że właśnie mnie wyłyżeczkowali i jaka jestem nieodpowiedzialna. Wtedy miałam już siłę tylko płakać. Ogarnęła mnie taka bezradność, żadnych wyjaśnień dlaczego, jak, kiedy, co teraz, żadnych bliskich przy mnie a do tego ta pinda która właśnie wszystkim powiedziała o mojej tragedii jak o super nowince.

Rano wszystkie kobietki patrzyły na mnie z politowaniem a ja ciągle płakałam.

Gdy przyszła położna zapytałam co się stało, co teraz. Powiedziała mi zimno że się dowiem po obchodzie. Oczekiwanie na ten obchód to był najdłuższy moment w moim życiu.   Gdy przyszli lekarze z kilkoma kobietami porozmawiał, dwie zignorowali (pewnie nie chodziły do nich prywatnie) a mi nic nie chcieli powiedzieć, powiedzieli tylko że czekają na wyniki grupy krwi i nic więcej. byłam jeszcze bardziej załamana. Dopiero za godzinę przyszła moja ginekolog prowadząca i dopiero ona mi powiedziała co się stało, pocieszyła, powiedziała że będzie dobrze, przyniosła wyniki badań i powiedziała że będę mogła wyjść do domu jeśli będę miała tam odpowiednią opiekę. Nie zastanawiałam się ani chwili, od razu zadzwoniłam po męża, który od rana był już u mnie dwa razy. 

tak strasznie boję się porodu że nawet nie umiem tego opisać, na razie staram się tym nie nakręcać ale jeśli już mi się to wbije do głowy to znów chodzę i się martwię. 

Dlaczego to jest takie niesprawiedliwe, przecież ściągają z nas niesamowite składki co miesiąc na służbę zdrowia, a jak trzeba z niej skorzystać, to człowiek jest traktowany jak śmieć. Dosłownie.

A z drugiej strony słyszy się jak to w Warszawie leci tzw. "masówka" kobiety na korytarzach leża bo nie ma miejsc i tylko jedna za drugą na taśmie idzie rodzić i do domu!

Już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć.

Ale cóż kończę już nie będę was zanudzać tymi swoimi zmartwieniami, bo chyba nie jest tak źle skoro tyle kobiet jakoś przeżyło swój poród.

Nowszy wpis » « Starszy wpis

Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.

(2009-09-19 23:12) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
kacha82

kacha82

Jejku to straszne co piszesz, jak Cię potraktowali! Ja też poroniłam w zeszłym roku we wrześniu i też miałam łyżeczkowanie w szpiotalu, ale na szczęście zabieg przeprowadzał mi mój lekarz ginekolog, do którego chodzę prywatnie. To mnie wtedy pocieszyło, jak go zobaczyłam bo nie wiedziałam, że to on będzie mi przeprowadzał ten zabieg. Przy usg była tam jednak jedna wredna baba, która mam nadzieję nie będzie przyjmowała u mnie porodu. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby albo umówienie się ze swoją ginekolog na poród albo poród rodzinny. Może obecność męża trochę je przytemperuje! Powiem Ci, że ja też mam takie obawy, bo nic jak ludzka podłość nie potrafi zranić. Wiem, że jeśli mnie spotka takie traktowanie też będę płakać, bo przecież nie możesz im napyskować bo to one będą przy porodziel. Jesteśmy w tej sytuacji takie bezsilne! Ja też staram się nastawić na najgorsze, a nóż będę mile zaskoczona. Może jak będziemy rodzić w dzień będą miały lepszy nastrój. No cóż mam nadzieję jednak, że taki scenariusz jak opisałaś nie powtórzy się już. Już i tak dużo przeszłaś, więc miejmy nadzieję, że los Cię już oszczędzi. Pozdrawiam Cię i Twojego maluszka!
(2009-09-19 23:49) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
kacha991

kacha991

to wredna kur** !!!!!! niestety sa tacy ludzie na tym swiecie ale coz..nie martw sie musisz miec nadzieje ze tym razem bedzie lepiej.to straszne ze takie cos cie spotkalo.pozdrawiam cie serdecznie i duzo zdrowka zycze;**
(2009-09-20 00:12) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
brzuszek

brzuszek

Przykro mi. Mnie spotkało takie samo straszne wydarzenie w zyciu jednak lekarze i pielegniarki trzymali mnie za reke i głaskali po głowie. Wydarzyło sie to w innym kraju, a nie w Polsce.

Tez boje sie porodu. Nie wiem który szpital wybrac.Wierze w to co piszesz. Jak tu sie nie bac!!!

Miejmy nadzieje ze trafisz juz na inna zmiane lakarzy!

Pozdrawiam

(2009-09-20 02:26) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
kasiabala78

kasiabala78

nie wiem co mam ci odpisac,poprostu mnie zatkalo!!:(
(2009-09-21 20:33) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
czarnula79

czarnula79

Trzeba wierzyć że będzie dobrze! Moja siostra poroniła w 15 tc. Sama mi powiedziała że jest wdzięczna Bogu chociaż za to, że stało się to w Irlandii bo...została potraktowana przez lekarzy i pielęgniarki jak matka która straciła dziecko...Jej synek miał pogrzeb a ona wsparcie psychologów...Trzymaj się!
(2009-09-22 03:40) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
lusiak29

lusiak29

Bardzo Ci współczuję - przeszłaś przez gehenne...Ale bądź pewna że już nigdy nie spotkasz się z takim okrucieństwem...I staraj sie nie rozpamietywać przeszłości, napisałaś nam o tym i niech to będzie koniec wspominania. Wiem,że to nie jest proste ale postaraj się myśl optymistycznie. Pozdrawiam
(2009-09-27 22:34) zgłoś nadużycie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
gutkowskaa

gutkowskaa

Dziękuję Wam wszystkim za ciepłe słowa. Podniosły mnie na duchu. Na co dzień staram się o tym nie myśleć, ale tak jak pisałam czasem przychodzą  takie chwile, że naprawdę się boję.
 
REKLAMA
 

Najnowsze wpisy na blogach

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
iwona91

Hej dziewczyny

iwona91 | 2019-06-15 21:57 | 2 komentarzy

Bardzo długo mnie tu nie było bo zawsze mi błąd strony wyskakiwał jak chciałam tu wejśc :( Dzisiaj dowiedziałam się że nasza Paulina (narkoza) nie zyje :( bardzo mi smutno z tego powodu i cały czas myślę o niej i jej...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
mamap

Walka o dziecko

mamap | 2019-01-06 16:52 | 1 komentarzy

Hej. :) Wpadam sobie tutaj raz na kilka lat (o zgrozo!) i zawsze obiecuję sobie, że będę tutaj częściej, więc z okazji nowego roku i nowych  postanowień, zdecydowanie będę tutaj o wiele częściej zaglądać. :) Wiadomo jak...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
  • Profil
  • Blog
  • Galeria
mcabra

Aktualne zdjęcia Marysi i Kubusia

mcabra | 2018-12-03 01:20 | 2 komentarzy

             

Więcej blogów »
 

 
Niespodzianka.pl! Wypytaj.pl - twój internetowy wywiad 1 na 1. Odpowiadaj na pytania znajomych, zadawaj pytania przyjaciołom.
 

40tygodni.pl

Kim jesteśmy?
  • » O 40tygodni
  • » Blog 40tygodni
  • » Press-room
Warunki korzystania
  • » Polityka prywatności
  • » Regulamin
Jesteśmy na
Kontakt
  • » Konkursy
  • » Partnerzy i Polecane Strony
  • » Artykuły
  • » Współpraca
  • » Reklama w 40tygodni
  • » Kontakt
  • » Zapytaj.onet.pl
  • » Tekst i tłumaczenia? Na SzopenRapu.pl

Kategorie pytań

  • » Przebieg ciąży 12648  
  • » Objawy ciąży 2745  
  • » Ginekologia 2898  
  • » Antykoncepcja 1789  
  • » Bezpłodność 209  
  • » Szpitale, lekarze, położne 973  
  • » Uwagi i opinie 9852  
  • » Moda i Uroda 3236  
  • » Sport i Ćwiczenia 335  
  • » Dieta przyszłej mamy 793  
  • » Zakupy 4518  
  • » Poród i Połóg 7190  
  • » Pozostałe 39301  
  • » Prawo i ciąża 1354  
  • » Noworodki 2077  
  • » Niemowlęta 8337  
  • » Poronienie 325  
  • » Zdrowie w ciąży 3224  
  • » Dieta karmiącej mamy 521  
  • » Laktacja i karmienie 2513  
  • » Dieta niemowlęcia 5127  
  • » Higiena i pielęgnacja 2117  
  • » Choroby i zdrowie 6189  
  • » Rozwój dziecka 2891  
  • » Gry i zabawy 1053  
  • » Edukacja i wychowanie 1661  
  • » Zabawki i akcesoria 1421  
  • » Ciuszki dla bobasa 1307  
  • » Prawo 715  
  • » Sport i ćwiczenia dla mamy 267  
  • » Nianie, opiekunki 61  
  • » Sprzedam 4842  
Developed by Digers - aplikacje internetowe

Tu znajdziesz odpowiedź na
każde pytanie o Twojej ciąży!

Załóż darmowe konto

i zadaj pierwsze pytanie!

Droga (przyszła ;) mamo!
Lubisz już nasz fanpage?

Wystarczy kliknąć

Zobacz nasz fanpage