Taaaka radość, taaaki śmiech !;D (zdj)
Komentarze: 3Dwa dni temu, mój Ukochany Syneczek zrobił mamie nie lada niespodziankę (tak, tak, niespodziankę bo dla mnie to kolejny krok w Jego rozwoju:)). Otóż, podczas... Czytaj dalej »
Żyłam tym szczepieniem tydzień czasu, najlepiej byłoby dla mnie gdyby ten dzień nie nastąpił, albo był wymazany z mojej pamięci. Najpierw opiszę to co najgorsze czyli szczepienie. Postanowiliśmy z mężem, że zostaniemy na podstawie szczepieniowej. Nie chcę się bawić w żadne 3w1 czy 6w1. Wychodzimy z założenia, że: "jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego". Dobrze, że każdy rodzic ma tu wybór. (Żeby nie było- w żadnym wypadku nie potępiam wyboru ów szczepionek!)
Do sedna. Kacper był grzeczniuteńki do momentu wbicia się. Rozglądał się, gadał w swoim języku, uśmiechał. Anioł a nie dziecko można byłoby pomyśleć. :) Niestety przyszedł w końcu czas na igłę. Pielęgniarka kazała mi go wziąć do siebie na kolana i przytrzymywać rączkę/nóżkę- w zależności od miejsca wkłucia. Na pierwsz ogień poszła prawa raczka. Płacz był niewielki i szybko się skończył, pojawił się dopero w momencie wstrzykiwania płynu. Drugie wbicie, w prawą nóżkę było zdecydowanie gorsze, płakałam razem z Kacprem, siorpałam nochalem okropnie, w końcu udało mi się go utulić, a tu jeszcze jedno wkłucie...lewa nóżka. Poszło najszybciej, ale płacz był najgorszy. W oczkach pojawiły się łezki a od krzyku wręcz zaczął się zanosić. ; (( Miałam ochotę powystrzelać cały personel przychodni, ale to po prostu chyba reakcja serca matki.
Z negatywych rzeczy dodam,że Mały ma przepuklinę pępkową, która bardzo mnie martwi. Mam kupić specjalne plasterki i zaklejać....no zobaczymy jak to się potoczy. Nie ukrywam, że jednak mnie to martwi...: (
Pozytywy wizyty.:
-Kacper prócz tej przepuklinki, jest w pełni zdrów!:),
-Waga skoczyła pięknie do góry i wynosi 4820g :) (urodzeniowa 3020g)
-obwód główki 37,5cm (przy urodzeniu 33cm)
-obwód klatki piersiowej 38cm (przy urodzeniu 32cm)
Panie Pielęgniarki nadały mu nowe imie: Misiu :D Bo jakby nie patrzeć przypomina takiego małego, pucatego Misia. Nasłodziły się i gorąco pożegnały. ;D
Kolejny raz się widzimy z Nimi 23.10.14 , już się tego boję: (((
Dwa dni temu, mój Ukochany Syneczek zrobił mamie nie lada niespodziankę (tak, tak, niespodziankę bo dla mnie to kolejny krok w Jego rozwoju:)). Otóż, podczas... Czytaj dalej »
Dwa dni temu mój Synek skończył miesiąc i już wtedy miałam ochotę coś tu naskrobać, ale niestety nie bardzo miałam taką możliwość. W... Czytaj dalej »
Minęły już 3 tyg od kiedy Kacper jest z nami. Prócz tej ogromnej zmiany w moim życiu nastąpiło jeszcze parę drobnych i dlatego właśnie postanowiłam,... Czytaj dalej »
...Zaczęło się tak nagle i nieoczekiwanie... 29 lipca Dzień był dla mnie tak zwyczajny, że wręcz nudny. Kolejny dzień pakowania kartonów do... Czytaj dalej »
Mój Synek, Kacper Leszek Witkowski przyjdzie na świat 4.08.2014 r. w godzinach porannych przez CC. :)) Czytaj dalej »
Dziś stało się coś co na długo zostanie w mojej pamięci. Otóż... jestem w 36tyg i chyba właśnie w związku z tym pojawiły się pierwsze typowe... Czytaj dalej »
Wiem, wiem że życie każdego z nas składa się z problemów i radości. Kiedy jednak stają one tak blisko siebie, człowiek wygląda jak mim, który... Czytaj dalej »
W czwartek, 5 czerwca byłam na wizycie, byłam przed nią jakoś dziwnie spokojna, jak nigdy. Na ogół czułam się słabo, myśli biegały wkoło dziecka,... Czytaj dalej »
Dziś piękny dzień- Dziań Mamy. W tym roku może jeszcze nie, ale w przyszłym będzie to dla mnie podejrzewam, bardzo ważny dzień. W końcu kobieta, która... Czytaj dalej »
|
i zadaj pierwsze pytanie!