kurczy kurczy i nic!!!
Komentarze: 4kurczyło mnie wczoraj wieczorem i kurczyło, wzięłam prysznic i nawet sobie powiedziałam OK jak ma byc juz to ok i co i NIC!!! mała się ułożyła (pewnie na... Czytaj dalej »
dlaczego nic się nie dzieje? mała sobie smacznie śpi w torbie kangura (tzn. we mnie), od czasu do czasu gdzieś wystawi jakąś część ciałka w kierunku słoneczka i nic... buu kiedy w końcu nastanie ten finał?? z tego wszystkiego moja siostra zamiast wyjechać ze swoim mężem została by w razie czego wsiąść za kółko i zawieść mnie w wiadome miejsce - jak ona to określa?? aha rozkraczenia :) i jak juz mi zapowiedziała "masz ten tydzien i w końcu idź już urodzić tą małą, bo potem wyjeżdżam" ha ha ha dobre sobie a ja co nacisnę magiczny guzik i już, gotowe?? Michał też już nie może się doczekać kiedy zobaczy małą, Kuba tylko wypytuje a po co ona tam tak się rozpycha? a po co ona tam tak długo siedzi? a po co a po co a po co?? a skąd ja mam wiedzieć po co? przecież wróżką nie jestem! dzisiaj jadę do mojej gin postresować ją i siebie przy okazji! padnie trupem jak mnie zobaczy z tym wielkim kangurowatym brzuchem, poruszającą się jak pingwin z jajkiem! ale mam smaka na chińszczyznę chyba coś z tym będzie trzeba zrobić! a co moja Kaśka (gin) powie napiszę później, no chyba, że nie napiszę bo już będę w drodze na finał :) nigdy nic nie wiadomo...
kurczyło mnie wczoraj wieczorem i kurczyło, wzięłam prysznic i nawet sobie powiedziałam OK jak ma byc juz to ok i co i NIC!!! mała się ułożyła (pewnie na... Czytaj dalej »
no i zrobiła się wiosna:) od kilku dni przylatujące boćki przynosza dzidziusie a ja nadal czekam kiedy moja mała kruszynka w końcu stwierdzi, że to już czas na... Czytaj dalej »
no i jestem po wizycie. Pessar został wymontowany :) 2,5 palca rozwarcie, mała główką na dół, mój dziwnie układający sie brzuch wskazuje na to, że... Czytaj dalej »
dzisiaj wycieczka do mojej gin :) ale chyba pojadę nie sama a w towarzystwie mamy, bo Michał zawalony rysunkami i terminami... szkoda, że nie mam tlentu do rysowania tylko do bazgrolenia wtedy... Czytaj dalej »
rany julek ledwo chodze, chyba mała w końcu przypara do burty i tak mnie naciska na spojenie, że poruszam sie jak pingwin z jajkiem na nogach :) dzisiaj zeszłam z pietra ufff w końcu... Czytaj dalej »
uff nareszcie 37 tydzień :) teraz to juz mała jest bezpieczna co bardzo raduje mnie i moją gin :) teraz tylko dopakowanie torby do końca niech sobie leży i będzie gotowa w razie... Czytaj dalej »
kurcze coś dopadło mojego skrzata! katar i kaszel, że hej!! dzisiaj został wyekspediowany z moją mamą do pediatry. No i znowu tabun syropki, witaminki, smarowanie i inne cuda do... Czytaj dalej »
KOCHANE!! poniżej zamieszczam Wam treść maila, który otrzymałam odnośnie RATUJ MALUCHY dotyczy to 6-latków, które mają iść do... Czytaj dalej »
uff! no i zaczął się w końcu mój upragniony 36 tydzień! Czytaj dalej »
|
i zadaj pierwsze pytanie!