Miała być córcia, siostrzyczka dla moich chłopaków, ale niestety nie tym razem. Wczoraj zaczęłam krwawic i się okazało, że serduszko już nie bije. Przez noc miałam nadzieję, że to jakaś awaria sprzętu, ale dziś miałam usg które niestety to potwierdzilo, więc dostałam tabletki i teraz leżę i czekam na to co musi nastąpić.
Z chłopakami też cały czas krwawiłam, kilka razy leżałam w szpitalu, ale podobno taki mój urok bo nie znaleźli przyczyny, więc jak wczoraj rano zobaczyłam krew to nawet się nie przejęłam. Zadzwoniłam tylko do siostry, żeby wzięła chłopaków, a ja sobie leżałam, bo miałam ciężkie 2 tyg. i myślałam że to z przemeczenia. Dopiero jak do wieczora nie przeszło to jechałam do szpitala. Może gdybym pojechała rano byłoby inaczej?
Teraz już się nie dowiem.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 18.
Przykro mi bardzo; (
kochana wspolczuje ja w pazdzierniku stracilam dzidzie w 12 tyg trzymaj sie
Bądź slina. Przykro mi bardzo. :((
Przykro mi... widaocznie tak musiało byc tym razem. Nie miałaś na to wpływu.
Przykro mi :(