2011-10-04 19:07
|
moja cora ma prawie 8 miesiecy. placze z byle powodu. bo siedzi w krzeselku do karmienia bo jest w chodziku bo trzymam ja na raczkach bo lezy w lozeczku...bo siedzi na podlodze. ile mozna tego sluchac. opiekuje sie nia najbardziej jak potrafie a ona ciagle placze...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
nikt jeszcze nie znalazł odpowiedzi na to pytanie...mojej siostry córka płakala dzien i noc od urodzenia do półtorej roku...natomiast mój synek praktycznie nie placze...bez przerwy usmiechniety...
poltorej roku? ja umre nie daje juz radu...
Ja robię to czego mój syn chce, zawsze tak było. Dzięki temu nie płacze.
Tylko nie zawsze człowiek wie, czego w danym momencie chce niemowlę... Mimo że się już rozpoznaje mniej więcej o co maluchowi chodzi. A co do pytania, ja tez sie nad tym zastanawialam no i przeszlo z dnia na dzien, Teraz moj synek placze tylko jak cos mu dolega chociaz i zdarzaja sie chwile kiedy nie mam pojecia o co mu chodzi. Tyle, ze moj synek ma 4 miesiace. Jak ja bym dotrwala do 8 miesiaca,gdyby wciaz taki byl, nie wiem. Pewnie bym dotrwala, ale z psychika to krucho by bylo. Choc wychodze tez z zalozenia ze dzidzia nie placze bez powodu. A co na to lekarz?