2010-10-26 17:50
|
Ja pracuje fizycznie-jako sprzątaczka.do porodu zostały mi ponad dwa miesiące.W ciągu dnia mam mnóstwo energii,ale wieczorem problemy ze snem,obolałe nogi,bóle pleców itp.Chcę już zrezygnować z pracy,mimo iż troszke mi szkoda-wiadomo,dodatkowe pieniądze,ale teściowa(przyszła)namawia mnie zebym jeszcze popracowala...a Wy jak sądzicie?jak to było/jest z Wami?
TAGI
Odpowiedzi
Skoro pracujesz fizycznie to chyba lekarz powinien Cię już dawno wysłać na zwolnienie. ;)
jak byłam w 9 tyg. ciąży z pierwszym dzieckiem to miałam zagrożenie poronienia i jak już mnie puścili to domu to i takkazali leżeć ,aż do odwołania, a moja teściowa ciągle mi docinała, że nie urodzę o własnych siłach, że nic w domu nie robię, że kiepska ze mnie żona, powinnam sprzątać gotować , prać i robić co tydzień inne ciasto na niedziele i bla bla...a jak już wstałam(a właściwie 3 dni po tym fakcie )to kazała mi butlę z gazem przynieść bo ona ma więzadła zerwane w kolanie i dźwigać nie może...no i wtedy miarka się przebrała..wrrr..poskarżyłam się w końcu mężowi,a ten już wiedział co powiedzieć...od tamtej pory jestem tą gorszą i znienawidzona synową:)