dziewczyny mam problem z malym. on chce ciagle do cycka, prawie nie spi w ciagu dnia a ja nie wiem juz co robic. smoka nie chce a jadl by ciagle. i to chyba nie tylko potrzeba ssania ale i taki apetyt bo jak juz nie wytrzymuje i daje mu butelke to wciaga cala a po pol godziny znowu wola o cycka. wszyscy wkolo mowia jakie cudowne jest karmienie dziecka a ja mam najzwyczajniej dosc. nie mam jak zjesc czy posprzatac ani na cokolwiek. moze ja sie poprostu nie nadaje do karmienia. Mam ciagle wyrzuty sumienia ze mnie to denerwuje. z drugiej strony karmie bo wiem ze dla niego to najlepsze ale naprawde zaczynam tego nie lubic. czy to sie kiedys unormuje? i czy jestem zla mama bo mam dosc karmienia wlasnego dziecka? prosze o szczerosc nawet jesli ma byc to dla mnie nieprzyjemne
2014-08-19 20:11
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!