U nas też jest taki problem.
Kuba też tak się czasem buntuje. Jak mu się mówi "nie wolno" to ze złości gryzie co popadnie ( np moją brodę, nogi od stołu, a nawet swoje rączki :/). Albo piszczy. Może za jakis czas ta złość minie naszym chłopakom. Powtarza takim śmiesznym głosem jakby nas przedrzeźniał " nie,nie nie" i kręci głową. fakt smiesznie to wygląda ale konsekwencja musi być :) mojemu mężowi lepiej to wychodzi, powie NIE stanowczo i koniec, ja czasem niestety małemu ulegam...