Fajne z tych badań i usg 4D jest to, że na pamiątkę dostaje się płytę dvd z filmem z całego badania   można sobie potem oglądać i oglądać i ogladać ;) co prawda kiedy już pokażę Marcelkowi film to będzie już pewnie facetem (wiecie na osiemnastkę planuję mu dać pamiętnik i filmy) i w jego czasach pewnie technika zdecydowanie pójdzie do przodu, ale myślę, że mu się spodoba taka kinematografia - zwłaszcza te momenty gdzie jest 4D. 

U mnie po tych badaniach jak wróciliśmy do domu to wszyscy tylko powtarzali, że Marceli podobny do taty, a sam Tata upierał się, że tam nic jeszcze nie widać, ale chyba już przyjął to do wiadomości, że synek może być podobny do Niego

Jolu, Twój Mąż tylko tak się stawia na pewno ( wiesz te męskie obowiązki: dom, drzewo, syn) a jak zobaczy córkę to będziesz miała spokój bo córunie to ponoć tatuniów. Ostatnio byłam z Jankiem w Katowicach w WORDzie i była tam też kobieta w ciąży i dodatkowo na rękach trzymała córeczkę Anię, jej mąż tak jak mój zdawał egzamin na C, ale było po nim widać jak bardzo tę córę kocha, nie wstydził się do niej machać przez cały plac manewrowy (z tłumu facetów) i w ogóle było widać jak bardzo jest im oddany.. jak na nie patrzył. Facet myślę, ze prędzej okaże czułość wobec córeczki waśnie niżli wobec synka, bo to jednak kruszynka delikatniejsza... nie martw się Jolcia, będzie dobrze! Musisz być cierpliwa...
Mój ostatnio się przyznał, że jest dumny, że to będzie syn, bo to akurat pierwszy syn w jego rodzinie, dzięki któremu przetrwa nazwisko... a rodzina mojego Męża lubi takie tradycje i w ogóle... wcześniej wyglądał raczej naobojętnego na temat tego co tam w brzuszku nam rośnie bardziej martwił się tak jak i ja o Maleństwo, i o całą ciążę....

Zapomniałam dodać - gratuluję Julu córy! Ja kocham swojego Marcela nad życie i cieszę się, że czekamy włąśnie na niego, ale nie obraziłabym się gdyby druga była córka  ja miałam rewelacyjne kontakty z moją Mamą...i to chyba wszystko tu ma swoją przyczynę...

Hahaha - siedząc sobie teraz tudzież wpółleżąc tylko obserwuję moje ciało bo jak Marceljanek mnie kopnie tak energicznie to cycek mi podkakuje 

lolla- Dużo zdrówka i szybko się wylecz !

Jgm- mój mąż nie przywiązywał dużej uwagi do płci dziecka mówił, że najważniejsze żeby było zdrowe i dobrze się rozwijało. Mój mały szkrab już waży prawie 1.8kg ale lekarz powiedział że jak bedzie się tak rozwijał jak się rozwija to około 3kg będzie miał  jak będzie poród

Migrena- Ja z 4D mam takie krótkie filmiki około 20-tu Ty też tak masz czy masz długi cały film? Mi też będzie brakować kopniaków ale jakoś bardziej chce już go przytulić do siebie Ja na świeta mam spokój bo ide z mamą do mojej babci , a babcia wszystko sama zrobi więc mam robote z głowy tylko w domu muszę po sprzątać i choinkę ustroić

Chluba narodu dobrze to ujęłaś he he no sporo się urodzi chłopców gdzie nie patrze to u mnie pełno się teraz chłopców rodzi

pozdrawiam was

Witam wszystkie mamusie lutego :) Jak tam zdrówko? Macie już kupione rzeczy dla dziecka typu łóżeczko, wózek, przewijak? A może któraś z was ma już kosmetyki dla maleństwa? ;)

Migrena  mówiąc, że nie każda ma tak jak ja nie chodziło mi,ze mój mąż z mopem bedzie latał (bo znając go to i tak zostawi to wszystko na ostatnia chwilę więc muszę jeszcze z nim powalczyć) tylko o to, że niosę puste miski a dzień przed wigilią odbieram pełne Moja teściowa robi tak od kilku lat i jakoś ani My ani żadne z rodzeństwa mojego męża nie protestuje A Ciebie mi szkoda bo powinnaś leżeć i chuchac na siebie a nie po kuchni latać...może podaj adres to Ci każda w pojemniczku coś wyśle

Jolukażdy facet jak tylko zobaczy dwie krechy na teście to od razu gada,że bedzie syn, tak dla zasady. Mój oczywiscie tez tak mówił, ale ja go stopowałam twierdząc,że jak bedzie córka to pewnie i tak będzie się cieszył, ale już wszyscy na około będą mówili..bo On chciał syna. Tak było u mojej kuzynki...od poczatku mówili syn,syn, urodziła sie córa i chłopak nie może wytłumaczyć,że wcale nie jest zawiedziony. A poza tym małe dziewczynki tak słodko wyglądają na rękach u tatusia  Więc jak Ci mąż mówi,że się cieszy to mu wierz i się nie czepiaj

A ja nadal jestem chora...myślałam,że moje zatoki oszczędza mnie chociaz w ciaży,ale wystarczył maly przeciag i już pokazały na co je stać Najgorsze to to,że musze brać antybiotyk,ale tylko on pomaga

Wiec chociaż Wy 3majcie się cieplutko

Hania - ja mam na płycie dvd dwa filmy po 14 minut - składają się w jedną całość i w mediaplayerze automatycznie jeden za drugim się odtwarzają. Nawet bym nie wiedziała, że jest podzielony na dwie części ale jak wrzucałam na YouTube to się dowiedziałam  co prawda wgrywanie jednej takiej części na YT trwało pół dnia ale się udało jakbyście miały ochotę to Wam prześlę linka  Sandra też pisała, że miała kilkanaście krótkich części filmików. 

No własnie, Sandra nie opieprzaj się co, nie odzywasz się nic a nic, kopniaczka w pupeczkę dostaniesz   chyba, że zawalona jesteś tym praniem to Ci wybaczam 

Lolla, mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrówka, bo nie dość, że się męczysz to pewnie jeszcze się martwisz jak to na Małego wpływa.... Grzej się kochana i dbaj o siebie... współczuję Ci naprawdę. Tulim!!!! Byleby tylko to szybko przeszło!

Też bym chciała żeby mnie ktoś wyręczył w czasie wigilnych przygotowań, ale z drugiej strony szczerze Ci powiem, że ja naprawdę lubię (i chyba umiem) gotować, i sprawia mi to przyjemność. Oczywiście dbam o siebie w kuchni, kiedy mogę to siedze i kroję lub obieram warzywa, mięso etc w pozycji siedzącej. Także z rozsądkiem, z rozsądkiem pichcę 

Bo generalnie to mam taki problem.... mieszkamy w domu połączonym - nasz dom do którego jest dobudowany dom piętrowy dwóch sióstr mojego Męża (każda ma po 45 lat i swoje rodziny i dzieci praktycznie w naszym wieku). Oczywiście wiecie każdy ma swoje wejście etc. Ale "podwórko" dzielimy wspólnie. No i one są strasznie zaborcze, zwłaszcza jedna.. co prawda ja tu chroniona jestem od zawsze bo mieszkam z ich najmłodszym bratem (mój mąż) i z ich ojcem (mój Teść) i ja się nimi "opiekuję" i prowadzę "swoje gospodarstwo". Teść baaardzo jest za mną także siostry złego słowa powiedzieć nie mogą. Ale do czego zmierzam.... 

Gdybym tak powiedziała, że nie dam rady przygotować wigilii.... oj, oj, oj, to szkoda mówić co by się działo... oznaczałoby to dla sióstr, że Tata i my do którejś z nich na wigilię powinniśmy iść. A do której - oto pytanie. A może wspólną sobie by ta bardziej zaborcza wymyśliła... dajcie spokój szkoda pisać... dwa lata temu zanim się wprowadziłam do Męża, to się pokłóciły bo już wtedy miały odwieczny poroblem z wigilią. W zeszłym roku zdecydowanie powiedzieliśmy że robimy sami i na dobre nam to wyszło i zdrowo... także w tym roku skromniej będzie ale coś upichcę... byleby w spokoju żyć.

Lolla dziękuję Ci za dobre chęci, jesteś kochana! Obiecuję, że powolutku na spokojniutko a poradzę sobie 

No i chciałabym dodać, że po tych lekach jest zdecydowanie lepiej  i ja nawet lepiej się czuję już psychicznie 

hehehe Migrena normalnie jakbyś zgadła.....kuźwa ile mi się tego nazbierało hehehe chyba naprawdę nie będę musiała dziecku prać co najmniej ze 3 miesiące  właśnie kończę przedostatnią partię prania...wczoraj prasowałam wszystko co do tej pory poprałam i 4 godziny niewyjęte mi to zabrało...aż się sama do siebie i chyba z siebie śmiałam...poza tym jestem cooooraz większa! Co prawda na plusie mam 7 kg ale normalnie z dnia na dzień czuje się coraz ciężej :)) kręgosłup wysiada...pępuszek zaczyna wystawać...ogólnie nie mogę powiedzieć że mój brzusio nic nie waży...Od kilku dni już praktycznie nie chodzę do pracy a normalnie jestem non stop zmęczona, nic mi się nie chce! A ja przecież nie jestem z tych co lubią jak im się nie chce Jolu mój mąż też od początku gadał- syn, syn...a jak wyszło że syn to stwierdził któregoś wieczoru "wiesz....w sumie fajnie by było jakby to była córeczka, taka córunia tatunia...ale w sumie musiałbym cały czas przeganiać jakiś oprychów, sprawdzać ją itd...więc chyba lepiej żeby pierwszy był facet" - to mnie pocieszył...że niby o chłopca to się nie ma co martwić- taaaaa jasne! W każdym razie mamy nadzieję że następna będzie córcia i starszy brat się nią zaopiekuje jak należy :) Aaaaaa dziewczyny a jakie macie plany na sylwestra? My z moim mężem stwierdziliśmy że to ostatnia taka nasza impreza w pełnym składzie znajomych, więc postanowiliśmy że wychodzimy...idziemy do restauracji, którą wynajeła nasza znajoma i będzie nas 40 osób:) sami znajomi :) mam nadzieję że się troszkę pobujam, ale co najważniejsze to sala ze stołami jest oddzielnie także nie boję się też o "łubudubu" w uszach moich i małego...a 7. 01 jadę po całą wyprawkę...pieniążki już odłożone także czeka mnie baaardzo przyjemny dzień...ot takie jedno z wielu postanowień noworocznych

Dzięki dziewczyny,pocieszyłyście mnie:)Lolla chyba rzeczywiście muszę przestać czepiać się mojego mężaMam nadzieję że choroba już przechodzi!

Sasandra a bolał Cię pępek zanim zaczął wystawać?bo mnie coś boli ostatnio,może się przygotowuje do wyskoczenia?A brzuch z dnia na dzień coraz większy,strasznie rośnie!

Migrena Ty się tak nie przepracowuj!!!tak jak pisałaś spokojnie,na siedząco.A jak coś to tak jak napisała Lolla,powysyłamy jedzonko w pojemniczkach

A co do Sylwestra to my chyba zostajemy w domu albo pójdziemy znajomych,którzy mają małe dziecko,więc będzie spokojnie:) Sasandra fajnie się zapowiada ten Sylwester u Ciebie!

My wyprawkę też będziemy kupować w styczniu,ale słyszałam,że od stycznia zwiększa się Vat na artykuły dziecięce,ciekawe czy bardzo podskoczą ceny?

Pozdrawiam

Jgm- ceny napewno podskoczą i to sporo jak teraz jest Vat 8% na artykuły a ma być 24% i normalny Vat też pójdzie o 1% w górę to jest jakaś masakra Ja Sylwestra spędze z mężem w domu i ze znajomymi wiec spokojnie będzie

Pozdrawiam

To nieźle,nie wiedziałam,że aż tyle vat podskoczy.a później narzekają,że mało dzieci się rodzi.

Hania a Ty już masz wyprawkę czy zakupy jeszcze przed Tobą?

Jgm- No właśnie niesety POLSKA wiec teraz sie zaopatruje w ciuszki Ja już mam wyprawkę tylko mi brakuje recznika kąpielowego dla małego tak po za tym mam już wszysytko