
Najbardziej aktywne
Komentarze
Wyświetlono: 331 - 340 z 419.

No cisza nie ma nikogo :(

Ja jeszcze siedzę w domu, ale nie zauważyłam wczorajszego wpisu...
Hania może faktycznie rodzi ;)'
Ja póki co się nie wybieram na porodówkę - czekam aż Mąż wyzdrowieje żeby mógł ze mną byc ;) co prawda moje czekanie na Męża to pojęcie względnę bo i tak Marcel zrobi co będzie chciał i kiedy mu się zechce.

A mnie dzisiaj dopadł syndrom wicia gniazda Sprzątam od godziny 11 iciągle szukam czegoś nowego
Ciekawe czy o czymś to świadczy...w końcu by mogło...
Hej dziewczyny, jeszcze nie rodzę małemu się nie śpieszy za bardzo


A więc wyścigi trwają dalej :)
Ja tak jak pisałam nie spieszę się, i nawet zakaładam bardzo prawdopodobną wersję biegu wydarzeń, że urodzę tutaj pośród nas ostatnia. A poród z pewnością będę miała wywoływany.
I nawet nie odczuwam teraz takiej silnej potrzeby rodzenia ;P ale to tylko przez tego mojego chorego Janka... pewnie jak tylko wyzdrowieje to będę chciała rodzić na gwałt ;P
Lolla - no to jak tak się napracujesz to chyba nie syndrom wicia gniazda będzie tylko praca na rzecz wywoływania porodu :] już czas w końcu... po terminie trzy dni chyba jesteś?
Hania przyjdzie ten Twój synuś przyjdzie tylko w najmniej oczekiwanym momencie - zobaczysz :)

Aaaa....szkoda gadać Też myslałam,ze po tym wysilku coś się ruszy a tu tylko brzuch z przepracowania trochę pobolał i dalej nic
Młodemu na świat się ewidentnie nie spieszy a ja za to z chęcią miałabym to już za sobą, zwłaszcza,ze jeśli do środy nic nie będzie to będzie poród wywoływany a tego chciałabym uniknąć
No ale cóż...czekamy dalej...
Pozdrawiam!
To już masz ustalone Lolla, że w środę jak coś wywoływany?
Będę trzymała za Ciebie i Młodego kciuki żeby pokusił się jednak o samodzielne przyjście na świat przed środą.
Póki co tematem nr jeden jak zauważyłam jest data 14 lutego - wszyscy mi jak jeden mąż życzą żebym urodziła w walentyki. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie i Janka to święto komercyjne totalnie i nie obchodzimy go. Na codzień mamy walentynki w końcu także wolelibyśmy oboje żeby urodził się Marcelek każdego innego dnia tylko nie wtedy
ale co on wymyśli to się dopiero okaże.

Ja na ostatniej wyzcie dostałam już skierowanie do szpitala. Jesli się nic nie wydarzy do 14 (czyli 7 dni po terminie) to będą wywoływać więc mam się stawić 15 rano.
U Nas też wszyscy życzą nam 14, ale ja podobnie jak Ty uważam,że to święto owszem jest fajne, ale dla kogoś kto szuka odwagi do wyznania uczuć Także wg mnie pary z takim stażem nie mają prawa go obchodzić
więc podsumowując tito mi to czy to bedzie 14 czy 13....byle przed tym 15
Ale nakręciłam hehe